Witam.
około póltora roku temu (pod koniec wakacji) zaczeło mi być nie dobrze. chciało mi się wymiotować (ale nie wymiotowałam), cofanie się, jestem ciągle zmęczona i bez energii. wtedy też kończyła mi się miesiączka. ostatnia jak dotąd i jedna z ok. 9. bardzo przytylam i tyje do dzis. po powrocie bylo mi rownie niedobrze a moze nawet gorzej. dolaczylo **burczenie**, przelewanie i rozne inne odglosy i odczucia z zoladka. mialam bardzo zwiekszony apetyt, jadlam bardzo duzo slodyczy (przykladowo na raz kilka czegolad, pol kilo zelkow, jablka, jakies ciastka). jestem zniechecona, mam malo energii i checi do dzialania. dostalam na to burczenie tabletki ale nie pomogly. burczenie, bol brzucha, bulgotanie, przelewanie trwa caly czas jak i reszta. ostatnio mialam 2 razy bardzo silne klucie w sercu promieniujace do lewego ramienia. wolalam sie nie ruszac by niczego nie uszkodzic/naruszic/powiekszyc bolu. wieczorem mialam gule w gardle, nie moglam normalnie oddychac, trudno bylo mi zlapac troche powietrza. pulsuje mi m.in. w lokciu, kolanie, udzie, glowie, praktycznie wszedzie. mam jakby skurcze-wyprosty, dretwienia nog, rak. bol w lewym nadgarstku ( nie moge swobodnie nim poruszac). w ciagu dnia jestem senna i zmeczona ale wieczorem nie moge dlugo usnac. moj mocz pachnie jakby kurczakiem/rosolem jednak badanie jest prawie w normie (niżej podam wyniki). mam dusznosci, wypadanie wlosow. na glowie robia mi sie takie jakby male guzki i gdy je rozdrapuje jest takie male cos cos jak gnidy ale to nie to. na prawym nadgarstku oraz kawalek ponizej lewej pachy ale na rece mam jakby wypukle w koloze skory *wybroczyny* nie wiem jak to inaczej nazwac. na piersiach mam jakby linie purpurowe. wczesniej bolaly mnie piersi ale od jakiegos czasu juz nie. czy to moze byc cos innego niz rozstepy? ktore mam wszedzie ale akurat na piersiach sa jakiegos koloru. odczuwam ciagle pragnienie. moje serce ciagle przyspiesza/zwalnia, bez powodu nagle zaczyna szybko bic. pozatym swedzi mnie okresowo rozne miejsca np. kostka, udo itp. wypróżniam się różnie: raz zatwardzenie, że przez kilka dni nie moge, a czasem robie to kilka razy dziennie. w stolcu sa jakby waleczki czy jakies robaczki (chyba sie nie ruszaja) podobne jak te z wlosow. gdy wstaje mam zawroty glowy, robia mi sie mroczki przed oczami. ostatnio zrobilo mi sie bardzo duzo malych krostek na klatce piersiowej i plecach. coraz czesciej boli mnie w srodku kolo lewej kosci biodra. swedzi mnie skora w roznych oddalonych od siebie miejscach. gdy zaczynam czytac mam problem ze wzrokiem i skupieniem sie.
oto wyniki moich badan:
HEMATOLOGIA
morfologia krwi obwodowej i rozmaz krwi
-leukocyty 6,5
-erytocyty 4,6
-hemoglobina 14,2
-hematokryt % 43,3
-MCV 95
-MCH 31,1
-MCHC 321
-płytki krwi 321
-anizocytoza erytocytów 12,7
Mikroskopowy rozmaz krwi
-pałeczki 0
-NEU% 47,4
-EO% 4
-BASO% 0,3
-LYM% 39,8
-MONO% 8,5
Analityka ogólna
(mocz)
barwa jasno żółty
przejrzystość lekko mętny
odczyn (pH) 6
ciężar właściwy 1,008
glukoza NORM
białko NEG
ciało ketonowe NEG
bilirubina NEG
urobilinogen NORM
bakterie 1706
erytocyty 4,1
leukocyty 66,1 !
nabłonki płaskie 127
nabłonki okrągłe 0,9
wałeczki 0,36
wałeczki patologiczne 0,24
kryształy 0
drożdze 0
śluz 0
Badania biochemiczne
glukoza 83
ALT 15,6
białko C-reaktywne 1,26
Diagnostyka tarczycy
TSH 3 2,71
wolna trójodotyronina (FT3) 4,05
wolna tyroksyna 1,16
wiem dużo tego ale proszę pomóżcie mi. nie wiem już co robić.
kardiolog: mam wypadanie zastawki minetralnej
dermatolog: nie mam ani wszy ani gnid
lekarz: praktycznie nic nie mówi. wchodze mowie co mi jest, bada,zapisuje, wychodze.
proszę o odpowiedż !
blackcoffe, Sob, 2010-12-11 10:39
Napisz opinię