Chciałam wyrazić opinię na temat przyjmującego tam prywatnie neurologa - pani Sagańskiej. Otóż na prywatnej wizycie, która kosztowała 60zł pani Sagańska poświęciła mi może 2-3min, skierowała do szpitala, w szpitalu pierwszego dnia wykonano mi tomografię komputerową, chociaż w moim przypadku bardziej wskazany był rezonans jak twierdzili inni lekarze, następnego dnia zleciła jednak wykonanie rezonansu, ale dopiero za ponad tydzień, ten czas miałam spędzić w szpitalu chociaż jedynym lekiem jaki mi podawano był lek przeciwbólowy. W tej sytuacji poprosiłam o przepustkę, dowiedziałam się, że przepustki nie istnieją, ponieważ (cytuję): "NFZ mi za to nie zapłaci" i jedyne co mogę zrobić to wypisać się na własne żądanie, tak też zrobiłam. Następnego dnia poszłam do ordynatora oddziału wyjaśnić tę sprawę, dowiedziałam się tam, że pani Sagańska przekazała ordynatorowi, że wypisałam się na własne żądanie, ponieważ rzekomo powiedziałam jej, że moje objawy były wynikiem zażycia narkotyków i po prostu wypisałam się ponieważ wyzdrowiałam, co było oczywiście wierutnym kłamstwem. Dowiedziałam się również,że przepustki ze szpitala jednak istnieją i ordynator zamierza porozmawiać z panią Sagańską w tej sprawie. Jednego jestem pewna - na ten oddział nie zamierzam nigdy wrócić, leczenie będę kontynuować w Poznaniu.