Maria Lisiecka, alergolog dziecięcy w Warszawie
Allergo Center ul. Jasna 10 Warszawa
Jest świetna w kreowaniu | 22 Gru, 22:31 | |
Mam podobne zdanie | 22 Gru, 22:20 | |
Korzystałam z kilku | 16 Gru, 17:53 | |
Zabiegi, które oferuje w | 15 Gru, 16:13 | |
Nie polecam, Wyszlam juz po | 13 Gru, 11:21 | |
Polecam , doskonałe | 10 Gru, 21:34 | |
Tak..... zgadza się, | 27 Lis, 23:06 | |
Dzień dobry, chciałam | 27 Lis, 21:08 | |
Panie Doktorze,kłania się | 20 Lis, 14:48 | |
Dn. 18 listopada 2024 r. | 20 Lis, 11:46 |
Jak można zatrudniać taką
Jak można zatrudniać taką lekarkę, wszystkie rozumy pozjadała, nie słucha pacjenta, poszłyśmy pl
o poradę do alergologa to nas wysłała do stomatologa. Gdy wyleczymy wszystkie zęby kazała wrócić i poradzić coś na uczulenie. Serdecznie odradzam wszystkim.
ok
ok
Ta kobieta jest zwyczajnie
Ta kobieta jest zwyczajnie walnięta. Od pierwszej wizyty robiła mi problemy o najmniejszą pierdołę. Wymadrzała się nie na temat, zadawała pytanie tylko po to żeby przerwać i waliła mi na ty, mimo że już dawno skończyłam 18 lat. Gdy umówiłam się do niej w rejestracji krzyczała, że ona w poniedziałek nie pracuje i mam się umawiać u niej. Miesiąc później gdy chciałam się z nią umówić darła się, że ona nie jest rejestracją i że gadam głupoty, że nie pracuje w poniedziałki. No komedia. Na koniec zaczęła wypychać mnie z gabinetu i wrzeszczeć na mnie na korytarzu kiedy usiłowałam ustalić termin kolejnej wizyty. I wisienka na torcie: w dokumentacji medycznej (dla kolejnego lekarza) napisała, że jestem niezrównoważona, bo JA zrobiłam jej awanturę o nic. Tego typu szkalowanie powinnam zgłosić do ordynatora, ale już mi się nie chciało z tą wariatką szarpać
Serdecznie Polecam!!! Pani
Serdecznie Polecam!!! Pani Doktor jest konkretna a leczenie alergii wymaga bycia konkretnym. Trzeba być systematycznym, nie ma przebacz. Osobiście uwielbiam poczucie humoru Dr. Marii. Odczulam się drugi sezon i czuje się nieporównywalnie lepiej. Pani Doktor cały dzień przyjmuje pacjentów, nie dziwie się, że jest konkretna i np. Na pierwszej wizycie nie chce słuchać historii życia tylko przerywa i prosi o konkret, to nie kawiarnia a szpital więc nie rozumiem oburzenia pacjentów. Gdyby Pani doktor piła z nami herbatkę to nie przyjęła by tylu pacjentów dziennie I nie pomogła by tylu ludziom. Na forach zazwyczaj udzielają się ludzie którym się nie podoba a pod gabinetem Pani Doktor codziennie jest conajmniej kilkadziesiąt osób. Polecam serdecznie. I się nie spóźniać!
Ona nie jest konkretna tylko
Ona nie jest konkretna tylko chamska. Zadała mi pytanie, na które odpowiedziałam dosłownie 5 słowami, a ona zaczęła mnie wyśmiewać, że za dużo gadam. To jest konkretna osoba? To vham nie lekarz. I pod jej gabinetem są pustki w porównaniu do drugiej lekarz alergolog, co mnie w ogóle nie dziwi.
Oczywiście opinia na
Oczywiście opinia na zamówienie. To wierutne bzdury. Dr jest egoistyczna, chamska, brak ogłady, ma się za niewiadomo kogo. Pacjentów traktuje z góry. pamiętam jej słowa" Nie wolno opierać się o ścianę". Jakieś totalne ADHD. Nie polecam. Odradzam.
Lekarka nie ma za grosz
Lekarka nie ma za grosz szacunku dla pacjenta. Byłam na wizycie w MSWiA. Przeprowadzając wywiad lekarka zadawała mi pytania, a podczas moich odpowiedzi w połowie przerywała i cały czas dodawała chamskie komentarze. Z gabinetu wyszłam z atakiem paniki i łzami w oczach. Zdecydowanie NIE polecam.
Osobiście złoże skargę na panią „dr” Lisiecką
Pani Doktor postawiła
Pani Doktor postawiła trafną diagnozę, przepisała odpowiednią maść i w ciągu kilku dni problem z którym męczyliśmy się 2 miesiące zniknął. Alergolog nie musi być miły, aby był skuteczny. Nam Pani Doktor Maria Lisiecka pomogła. Polecam.
Mama 9 miesiecznego Antka. :)
Całkowicie odradzam wizyt u
Całkowicie odradzam wizyt u Doktor Lisieckiej, brak szacunku do pacjenta, pouczanie pacjenta, ironiczne i sarkastyczne komentarze podczas rozmowy, brak udzielonej jakiejkolwiek rady, wskazówki od lekarza. Brak profesjonalizmu
NIE POLECAM
Dr. Maria Lisiecka, to
Dr. Maria Lisiecka, to najlepszy fachowiec w dziedzinie alergologii dziecięcej!! Fakt, że jest w podejściu do pacjenta bezwarunkowa i restrykcyjna. Jeśli ktoś liczy na to, że poprzez głaskanie po głowie, dobre słowo i przytakiwanie będzie wyleczony. niech się nie łudzi, że to słuszna droga do ozdrowienia!. W komentarzach pojawiło się słowo "ornug" , a cóż to złego w podejściu do choroby?!...To dobre słowo, tylko dyscyplina może uratować Twoje dziecko!
Uratowała moje dziecko i dla mnie to jest najważniejsze!!!!
Sławomir Jasiński
Niestety, nie czytałam
Niestety, nie czytałam wcześniej opinii na temat pani doktor i na moje nieszczęście zapisałam się do niej na wizytę (płatną). To był koszmar. Bez wywiadu, bez żadnych badań stwierdziła, że nie mam żadnej alergii. Zadawała pytania i przerywała mi podczas mojej odpowiedzi. Krzyczała na mnie i zachowywała się mało kulturalnie, wręcz chamsko. Była niegrzeczna i niekompetentna. Nigdy więcej nie chcę mieć nic wspólnego z tą panią.
serdecznie - NIE POLECAM. TO
serdecznie - NIE POLECAM. TO NIE JEST LEKARZ. masz chodzic jak w zegarku i najlepiej o nic nie pytac bo na kazdym kroku jest problem. kompletna pomyłka. zero pomocy
Super lekarz.
Super lekarz.
Pani Doktor ma ciężki
Pani Doktor ma ciężki charakter, to fakt, ALE! leczyłam się u niej kilka lat. Sposób w jaki poprowadziła moje leczenie sprawił że NIEMAL CAŁKIEM pozbyłam się problemu alergii na pyłki!!! Od dziecka odczulałam się w Instytucie Matki i Dziecka, gdzie po kilku latach stwierdzono, że leczenie zostało zakończone i nie będzie już dalej przeprowadzanych szczepień. Tylko, że objawy wcale nie ustąpiły, mogłam ratować się tylko tabletkami i niemal rozwinęła się u mnie astma. Pod okiem p. Lisieckiej spędziłam kolejnych kilka sezonów szczepień. Po każdym roku było czuć poprawę, aż w końcu (za każdym razem po wnikliwych pytaniach i obserwacjach) zgodnie mogliśmy zdecydować że odstawiamy szczepionkę. Ponadto Pani Doktor sama zaproponowała przejście z leczeniem w ramach NFZ (mimo, że zaczęliśmy prywatnie), a dodatkowo dawała znać kiedy warto kupować szczepionkę, gdy kosztowała na przykład 10% swojej wartości, co było dodatkowym odciążeniem portfela.
POLECAM!!!
Byłam z dziecka u Pani
Byłam z dziecka u Pani doktor.
Jeden wielki wstyd. Omijać szerokim łukiem.
Niegrzeczna, opryskliwa, zmanierowana.
Przerywa wypowiedz. Naprawdę nie polecam.
Zgadzam się z pani opinią,
Zgadzam się z pani opinią, wypchnęła mnie z córką z gabinetu,bez żadnej diagnozy.Omijajcie ludzie ta lekarkę.pdychiatra się u niej kłania.
Byłem z synem u Pani doktor
Byłem z synem u Pani doktor w szpitalu MSWiA na wołoskiej. Po wejściu do gabinetu zostaliśmy przywitani bardzo arogancko , po chamsku. Mój syn bardzo się zestresował i chciał wyjść z Gabinetu ! Zwróciłam uwagę na niegrzeczne zachowanie po czym zostaliśmy wyproszeni z chamskim słownictwem. "To Coś" nie zasługuje na miano doktora! NIE POLECAM I RADZĘ OMIJAC SZEROKIM ŁUKIEM!
U Pani doktor byłam
U Pani doktor byłam pierwszy raz i ostatni.
Jestem osobą, która dużo rzeczy zawsze próbuje sobie jakoś wytłumaczyć ale na zachowanie owej Pani doktor wytłumaczenia nie mam żadnego. Zgłosiliśmy się do alergologa (padło niestety na nią) po zaleceniu laryngologa, któremu ufam jak nikomu innemu w stawianiu diagnozy i szukaniu przyczyn. Syn jak na tę chwilę ma stwierdzoną alergię na roztocza i leszczynę, którą zresztą Pani doktor od razu podważyła. Podważyła także opinię poprzedniego alergologa, stwierdzając, że żadnej alergii nie ma i nie było, a leki podawane są bez sensu. Podważyła również inne choroby syna, mimo iż były na nie dowody w postaci wyników badań. Stwierdziła, że były robione byle jak i na pewno nie przedstawiają stanu faktycznego.
Pani doktor wykazała się kompletnym brakiem kultury, była chamska,opryskliwa, podważała to co mówiłam,przerywała w połowie wypowiedzi by rzucić jakąś cyniczną uwagę, traktowała jak skończonych idiotów (byłam z ojcem dziecka). Do syna mówiła podniesionym tonem, wykrzykując polecenia jak w wojsku i kpiąc z tego, że rzekomo za wolno się rozbiera. Robyłby to szybciej gdybynie był przerażony jej tonem i zachowaniem!
Oczywiście zważywszy na to, że rzekomo wyniki badań były przekłamane zaleciła kolejne i gdyby nie jej podejście i zachowanie chętnie bym je wykonała, ale na pewno nie zrobię ich pod kierunkiem owej pani doktor.
Szanuję ludzi, którzy potrafią dobrze wykonywać swoją pracę, nie oczerniając przy tym innych, dobrych w swoim fachu specjalistów! Do pani doktor kompletnie szacunek straciłam, za zachowanie, słowa, ton i to jak nas potraktowała. A inne opinie utwiedziły mnie w przekonaniu, że od pani Lisieckiej NALEŻY TRZYMAĆ SIE Z DALEKA! Fanatyczka, pełna złości, zgożkniała kobieta, która nie ma za grosz podejścia do dzieci!!!!! A jest pediatrą alergologiem!!!! Chyba nie ten zawód powinna wykonywać!
Mocna jedynka, ale gdybył mogła, dałabym jej ocenę na minusie.
Witam, wszystkich
Witam,
wszystkich pokrzywdzonych przez Tą wstrętną oszustkę mianującą się lekarzem ...
Ta kobieta nie ma pojęcia o leczeniu, nie odróżnia egzemy od alergii , nie słucha co pacjent ma do powiedzenia, jest arogancka i bezczelna traktuje bardzo źle pacjentów .OSTZEGAM PRZED NIĄ ! ! !
Szanowni Państwo , Podaję
Szanowni Państwo , Podaję namiary gdzie można wysyłać skargi . Myślę, że poszkodowanych , źle potraktowanym przez dr Lisiecką jest znacznie więcej. Pani dr nie figuruje w rejestrze lekarzy, nie ma podpisanej umowy z NFZ , traktuje pacjentów jak przedmioty, Trzeba reagować. Podaję namiary gdzie można składać skargi:
skargi@nfz-warszawa.pl
Naczelna Izba Lekarska: (proszę napisać pismo i wysłać najlepiej pocztą)
adres:
Naczelny Rzecznik Odpowiedzialności Zawodowej Lek. Jolanta Orłowska-Heitzman
ul. Sobieskiego 110 lok.16
00-764 Warszawa
tel 22 559 13 46
Rzecznik Praw Pacjenta:
https://bpp.eboi.pl/
Trzeba zalogować się na stronie i złożyć skargę- dodać plik WORD w załączniku z opisem sytuacji i danych lekarza.
lub pisemnie:
Biuro Rzecznika Praw Pacjenta
ul. Młynarska 46
01-171 Warszawa
Proszę Państwa. Zostałam
Proszę Państwa. Zostałam przez Panią dr potraktowana bardzo chamsko, wszystkie Państwa opinię potwierdzam. Pragnę złożyć oficjalne pismo do NFZ w tej sprawie. Wszystkie osoby pokrzywdzone przez tę Panią proszę o kontakt magda.play@o2.pl
Jej, nie mam zwyczaju
Jej, nie mam zwyczaju utyskiwać na forach. Niemniej ulgę przyniosło mi, ze moja opinia o tej niby pani doktor nie jest odosobniona. Tak jak niektórzy tu piszący proponuje skargę na NFZ. Poziom kultury i standard obsługi jest zerowy. Pomoc lekarska żadna. Wyłudzają kase na odczulanie. Ewus nie działa.
Je myślałam, ze współcześnie tacy lekarze jeszcze istnieją, zaprostestujmy skarżąc się do NFZ i Min.Zdrowia,
Proszę opisać sytuację i
Proszę opisać sytuację i wysłać skargę na ten adres , nie jest Pani jedyną pokrzywdzoną- jest nas więcej , trzeba walczyc z takim zachowaniem wśród lekarzy:
Naczelny Rzecznik Odpowiedzialności Zawodowej Lek. Jolanta Orłowska-Heitzman
ul. Sobieskiego 110 lok.16
00-764 Warszawa
Masakra to osoba nie
Masakra to osoba nie nadajaca sie do bycia lekarzem.prosta i arogancka kobieta.zastanawiam sie czy wogole nim jest.
Ta doktor jest niewychowana
Ta doktor jest niewychowana !!! Wyszłam prawie z płaczem :(
beznadziejna doktor. chamska
beznadziejna doktor. chamska niemiła opryskliwa.
Doktor Lisiecka bardzo
Doktor Lisiecka bardzo niekulturalna w stos. do pacjenta; wie wszystko najlepiej, chamska w każdej wypowiedzi; zadufana w sobie , 'chamka z dobrego domu' ; podnosi głos , grozi pacjentom, PORAZKA , BEZNADZIEJA!
umawia wizyty a potem odmawia szczepień
traktuje Pacjenta niepoważnie
drwi ze swoich klientów - leczenie na zasadach NFZ nie wchodzi w grę jeśli chcecie Państwo być kulturalnie obsłużeni .
Typowa blondynka z tego najbardziej chamskiego rodzaju [choć trochę posiwiała... ] ;)
Dziś miałam wizytę z
Dziś miałam wizytę z córka u tej noby pani doktor. Porażka!!!! Co za chamstwo brak kompetencji. Moja córka po wyjściu spytała mnie czy to był psychiatryk. Zamiast zrobić testy córce i stwierdzić to co lekarz pierwszego kontaktu mniemał . Ta rzekoma pani doktor pytała nas o świnkę morską przez 15minut. Krzyczała, nie dała dojść do słowa. Na koniec wyzwała mnie od wyłudzaczek i straszyła prokuraturą!!!! Ja tego tak nie zostawię i zamierzam złożyć skargę do NFZ Proponuje by pokrzywdzeni przez Marię Lisiecką zrobili to samo. Szkoda że wcześniej przed wizytą nie przezczytałam opinii o tym miejscu, Przynajmniej nie zepsułabym sobie słonecznego wtorku.
Proszę opisać sytuację i
Proszę opisać sytuację i wysłać skargę na ten adres , nie jest Pani jedyną pokrzywdzoną- jest nas więcej , trzeba walczyc z takim zachowaniem wśród lekarzy:
Naczelny Rzecznik Odpowiedzialności Zawodowej Lek. Jolanta Orłowska-Heitzman
ul. Sobieskiego 110 lok.16
00-764 Warszawa
Również miałam
Również miałam nieprzyjemną sytuację związaną z p. Doktor. Nie miałam przy sobie dowodu ubezpieczenia, bo UP już nie podbija pieczątek, jest eWUŚ, prawda? Ale nie na Jasnej 10. Zostałam postawiona przed wyborem – albo płacę 150 zł (podobno możliwe do odzyskania), albo daję dowód ubezpieczenia. Nie chciano żadnego mojego oświadczenia, ani listu bezpośrednio od UP. Zostałam potraktowana bardzo niemile, wręcz chamsko, pani Doktor chwytała mnie za rękę i na pytanie, czy w ogóle zamierzają wprowadzić nowy system, niemal krzyczała: „proszę mi nie mówić o eWUŚ!” Zrezygnowałam w ogóle z wizyty. Straciłam termin, trochę nerwów, ale na szczęście – nie straciłam pieniędzy, ani nie wykorzystałam na darmo skierowania, nie zaszkodziło mi to też na zdrowiu. Po tym jednak, co czytam poniżej o zachowaniu p. Doktor zastanawia mnie jedno: czemu pacjenci, którzy NAPRAWDĘ DUŻO stracili przez wizyty w Centrum na Jasnej 10 nie zrobili z tym KOMPLETNIE NIC, poza użalaniem się nad sobą w necie? Czy zdajecie sobie sprawę z tego, że to Wasz brak działania jest najprawdopodobniej PRZYCZYNĄ kolejnych nieszczęść pacjentów tej Pani?? Ja na szczęście wycofałam się w ostatniej chwili, bo coś mnie tknęło, że nie powinnam się tam leczyć i nie mam za bardzo podstaw, żeby wnosić skargi gdziekolwiek. Ale inni? Czy naprawdę chcecie spotykać takich lekarzy tylko dlatego, że nikt nigdy nie pofatygował się do odpowiednich organów państwowych? ->Może skontaktujcie się między sobą, napiszcie skargi do NFZ, do Rzecznika Praw Pacjenta, oni na pewno mają władzę, żeby sprawdzić i rozstrzygnąć takie sytuacje. Sądzę, że zainteresują się tą sprawą. Ja, jeśli ktoś mi podłoży stosowne pismo z kilkoma podpisami, na pewno je poprę. Takie sytuacje trzeba skutecznie ucinać, sądzę, że placówka powinna stracić umowę z NFZ, a p. Doktor zostać pozbawiona możliwości wykonywania zawodu (zresztą nie tylko tego, ale też innych związanych z pomaganiem ludziom). Uważam tak na podstawie własnego krótkiego (na szczęście) doświadczenia i tego, co wyczytałam na forach związanych z leczeniem. Reasumując, jeśli było TAK ŹLE, TO ALBO ZAWIADAMIAJCIE ODPOWIEDNIE ORGANY (J.W.), ALBO PRZYJMIJCIE Z POKORĄ, ŻE TACY NIESTETY SĄ NIEKTÓRZY LEKARZE I NIE WYLEWAJCIE SWOICH ŻALI W INTERNECIE, BO TO NIC NIE DA. Za problemy pacjentów z lat 2010-2012 są WINNI Ci, którzy mieli problemy wcześniej, ale tego nie zgłosili nikomu, a ta Pani dalej „leczy”, wyciąga pieniążki i obraża. Do przemyślenia… Ja w Centrum na Jasnej 10 już stopy nie postawię.
Napisz opinię