Proszę o szybką pomoc! 2 tygodnie temu z kolegami bawiliśmy się w szkole. Ja złapałem kolegę za ręce a drugi kolega jego za nogi. Mi kolega się wyślizgnął i upadł z jakiś 40-50cm. Od 2 tygodni ja się martwię i kolega trochę też, choć poszkodowanemu nic się nie dzieję. Ja w takie zabawy już więcej się nie bawię. Był to pech bo przypadkowo nam upadł. Po upadku pomogłem mu wstać i nic go nie bolało tylko otrząsnął się, był trochę czerwony na twarzy, ale ogólnie nic się nie stało. Martwimy się od dwóch tygodni bo niby jak pytaliśmy się o guza to nic nie czuł, jak lekko się puknął ręką to też nic i w ogóle nie bolało go nic jak się pytaliśmy tylko był trochę zdenerwowany że ciągle się o to pytamy. Boje się, że może osłabnąć albo coś że może nie czuć że coś tam ma a może mieć nawet krwiaka tylko może tego nie czuć. Nie wiemy co robić. Czy się martwić czy nie. Najlepiej oczywiście zajrzałem na forum o lekarzach bo to może być dobre rozwiązanie. Powiemy mu żeby jeszcze poszedł do lekarza albo na prześwietlenie. Druga klasa podstawówki. Teraz nic mu się nie dzieje a my się martwimy bo przecież możemy trafić nie wiadomo gdzie a mamy rodziców,rodzinę i w ogóle ;(. Proszę o szybką odpowiedź. Z góry dziękujemy!
dawid97, Pon, 2010-04-12 16:56
Napisz opinię