Stanowczo odradzam terapeutę.
Do Pani Klasik trafiłam z polecenia na sesję indywidualną. Trwała blisko rok i mimo braku spektakularnych efektów postanowiłam to do niej udać się wraz z mężem na terapię w związku z problemami jakie pojawiły się m.in. po urodzeniu dziecka. Wydawało mi się, że lepiej, aby terapia odbyła się z psychologiem, którego "znam".
Pierwsza i ostatnia sesja odbyła się wczoraj. Pani Klasik przekroczyła swoje kompetencje oraz złamała obowiązującą ją tajemnicę.
Ogólny wywiad rozpoczynający się (jak zawsze u niej) od pytania: "z czym mamy problem?" trwał jakieś 40 minut. Bez wnikliwości i pytań Pani terapeutka po zadaniu kilku pytań postanowiła oświecić nas swoją oceną. Skupiła swoją uwagę na mnie przytaczając intymne szczegóły oraz problemy, z którymi zgłosiłam się do niej w przeszłości (nie pytając mnie o zgodę). Postanowiła przeanalizować 40 minutowe wypowiedzi, aby w obecności mojego męża stwierdzić, że:
-"powinnam się zmienić, ponieważ mój charakter niszczy relacje i związki z ludźmi" (nie było rozmowy na temat moich relacji z rodziną czy przyjaciółmi),
-"jestem przez otoczenie postrzegana jako osoba zarozumiała" (oczywiście nie był poruszany temat innych osób, więc to zdanie Pani Klasik),
-"byłam niekochana przez matkę i dlatego teraz odrzucam zainteresowanie i miłość jaką chcą mnie otaczać ludzie" (tym ta kobieta mnie zszokowała, ponieważ nie mam pojęcia czy sobie to wymyśliła, czy zwyczajnie mnie z kimś innym pomyliła),
-"mam obsesję na punkcie dziecka, ponieważ nie chcę dziecka zostawiać pod opieką innych np. na wyjazd weekendowy" (co zdaniem terapeutki jest wskazane w wieku 8 miesięcy, takie generalizowanie bez dopytania jak wygląda mój kontakt z dzieckiem stanowi dla mnie dowód, że taki Pani Klasik miała stosunek do własnych dzieci. Mąż był tą wypowiedzią szczególnie zszokowany, ponieważ dziecko jest karmione piersią oraz oboje od jego pojawienia się wspólnie spędzamy wolny czas, pokazujemy mu świat i nawet nie przyszłoby nam do głowy, by musieć od niego odpoczywać).
-"przez brak miłości ze strony matki tworzę toksyczne relacje z niemowlęciem poprzez przesadne zainteresowanie co będzie skutkowało uzależnieniem go od siebie" (dodam, że nie było mowy o tym w jaki sposób opiekuję się dzieckiem, ani nawet pod czyją opieką jest w trakcie sesji),
-"jestem agresywna" (usłyszałam to po tym jak odpowiedziałam, że nie zgadzam się z jej wnioskami) i ludzie się mnie boją, a jej zdanie ma mi pomóc bo to obiektywna ocena psychologa,
-"jestem apodyktyczna",
-"moja ambicja co do osiągania wyznaczonych celów jest czymś co przynosi mi dużo frustracji i dla dobra małżeństwa powinnam zrezygnować np.ze studiów" (Pani Klasik bez pytania męża stwierdziła, że przez moje studia mąż nie może np. chodzić na siłownie. Od siebie dodam, że moje studia były wspólną decyzją i inwestycją w przyszłość naszej rodziny. Pani Klasik nie raczyła jednak zapytać o zdanie mojego męża),
Pani sędzina zaczęła bardzo emocjonalnie komentować moją osobę, całkowicie pomijając problemy, z którymi się do niej zwróciliśmy. Im bardziej się z nią nie zgadzałam tym bardziej emocjonalnie reagowała.
Celowo używała terminów trudnych (czego NIGDY nie robiła na sesjach indywidualnych), których mąż znaczenia nie znał. Jego zdanie i opinie były przez Panią Klasik w rozmowie pomijane.
Przerwałam sesję kilka minut przed końcem i wyszłam. Nigdy nie spotkałam się z tym, aby psycholog kogokolwiek oceniał, narzucał swoje interpretacje oraz tak agresywnie atakował. Wyciąganie przy mężu intymnych tematów poprzedniej sesji było żenujące.
Oceniam Panią Klasik jako osobę niezrównoważoną i nieprofesjonalną. Uważam, że to co zrobiła klasyfikuje ją do bezwzględnej zmiany zawodu. Nie powinna mieć do czynienia z ludźmi, którzy potrzebują pomocy.
Uważam, że w takim zawodzie jakim jest psycholog nie powinno mieć miejsca na osobiste docinki oraz frustracje skierowane w stronę klienta. Koniec końców rozumiem niską cenę terapii oraz krótkie terminy oczekiwania.
http://www.dobrylekarz.info/gabinet/magdalena-klasik.htm

Byłam u pani Klasik na wizycie. Jedna wystarczyla, by naprowadzić mnie spowrotem na prawidłową ścieżkę mojego życia, z której nieco zboczyłam, borykając się z problemem niepłodności. Pani psycholog pytała mnie o rodzinę, o najdrobniejsze szczegóły, próbowała odnaleźć przyczyny mojego kiepskiego stanu psychicznego. Uświadomiła mi wiele rzeczy, przez co poczułam się naprawdę wolna, wolna od mojego problemu i zaczęłam życ pełnią życia. Z całego serca polecam panią Magdalenę.

Pani Klasik jest rodzajem szkodnika psychologicznego.Wygłaszanie teorii,że dziecko nie cierpi z powodu rozpadu rodziny,gdy mieszka w dotychczasowym mieszkaniu i mówi się,że sie je kocha kwalifikuje sie na odebranie tej pani certyfikatu

Chce popelnic zamobojstwo bo rodzina mie nie kochq mam lat19 skoczone

Pani Magda jest bardzo mądrą kobietą i świetnym lekarzem –psychologiem. Jestem jej bardzo wdzięczna. Bardzo mi pomogła. Czułam jak zmieniam się i staję się coraz silniejsza i mądrzejsza z sesji na sesję. Nawet teraz kiedy moje życie wydaje si ę już lepsze i łatwiejsze, chętnie umówiłabym się z nią na spotkanie. Każda rozmowa z nią to lekcja która zostaje na całe życie. A przecież powinniśmy się uczyć i ewaluować codziennie. Już sama świadomość, że jest osoba która pomoże wrócić na właściwą drogę i wesprzeć mądrym słowem w trudnych chwilach jest bardzo budująca i czyni życie łatwiejszym.
Pozdrawiam serdecznie Pani Magdo i dziękuję

Nie polecam. Wielomiesięczną psychoterapię wspominam jako jedno z najgorszych zdarzeń w moim życiu. Skończyłam ją w jeszcze gorszym stanie psychicznym, niż rozpoczęłam i do tej pory trudno mi sie obejść spokojnie z tym, co mnie spotkało. Terapia nie była zaplanowana, dopiero potem zorientowałam się, że terapeutka nie rozumiała w istocie moich problemów. Często używała terminów psychologicznych, których nie rozumiałam, a które mnie niepokoiły. Była dominująca. Po skończeniu terapii zostałam sama w stanie, który mnie przerażał i pozostał tylko psychiatra. Nie wydaje mi się, zeby terapeutka pracowała pod superwizją, co ponoć jest konieczne. Do końca była przekonana, że nie zrobiła żadnego błędu. Rozmawiałam potem z psychologiem w mojej poradni. Byłam zastraszona po tej terapii i on powiedział, że nie było to dobrze przeprowadzone.

Pani Magdalena Klasik jest niezwykłą osobą. Niebywale skupiona na pacjencie, jego problemach, bardzo uważna, zapamiętująca wszystkie informacje. Zadawane przez nią pytania nie są przypadkowe. Każda sesja do czegoś prowadzi. Chodziłam do niej przez rok. Nie żałuję. Bardzo się cieszę, że to ona była moją terapeutką. Zmieniłam się. Jestem asertywna, potrafię walczyć o swoje, nie boję się ludzi i dobrze śpię. Proces, który rozpoczął się w trakcie terapii zaproponowanej przez panią Klasik, trwa nadal. Jestem jej bardzo wdzięczna.

W psychoterapii powszechne jest praktyka płacenia przez pacjenta za nieobecne sesje (chyba, że są usprawiedliwione chorobą) oraz, często, opłacanie każdej sesji z góry. Co do tego kilka słów wyjaśnienia. Wbrew pozorom podstawowym powodem, dla którego pacjent jest zobowiązany opłacać swoje nieobecności nie jest wygoda czy pazerność psychoanalityka. Sprawa jest głębszej natury. Chodzi przede wszystkim o dwie kwestie: o motywowanie pacjenta, oraz o ochronę terapii przed jego ewentualnymi destrukcyjnymi tendencjami. Ponieważ terapia jest procesem, w którym jest miejsce na wszelkie emocje i impulsy, jest niemal normą, iż pojawiają się w niej okresy niechęci i wzmożonego oporu przed przychodzeniem na sesje. Świadomość tego, że za nieobecności trzeba będzie zapłacić działa stabilizująco na przebieg terapii - powoduje, że niekiedy zamiast pochopnej decyzji, aby nie pójść tym razem na sesję, jednak na nią pójdę. I często taka sesja jest znaczącą.

Uważam, że Pani Klasik jest fantastycznym fachowcem. Otwiera mocno oczy, daje takie kopniaki, że człowiek nie jest w stanie się nie zabrać za siebie. Decyzję o pójściu do niej podjęłam niecały rok temu i uważam to za najważniejszą decyzję w moim życiu. Nie jest łatwo, ale kto powiedział, że będzie? :) Terapia to jedno, a ciężka praca nad sobą, to drugie. Pani Klasik jest doskonałym wsparciem w drodze do samego siebie.
10000000000000000 x tak!!!!

Hello wszystkich:)Trafiłam na oddział depresyjny_lękowy3,5 roku temu.Wcześniej nie ufałam nikomu,nigdy wczęśniej się nie otworzyłam z problemami,nikt nie wiedział jaka ja jestem naprawde.Na odziale pierwszy raz poczółam że mogę się otworzyć,zawsalczyć o siebie a to dzięki Pani Magdzie.Chodziłam też do pani Magdy prywatnie i nie żałuje ponieważ żyje za każdy dzięń,chwile życia dziękuje,chodż jakto w życiu jest ciężko,ale już nie uciekam tak jak kiedyś,tylko walcze.To odnas zależy czy będziemy walczyć o swoje...tego własnie mnie Pani Magda nauczyła,chodż ja zawaliłam za co przepraszam.Człowiek upada ale jeżeli tylko będzie chciał to podniesie się i idzie dalej:):):)Zawsze robiłam wszystko aby cały swiat był szczęśliwy a nie ja teraz się zmieniło.....Dziękuje

Witam wszystkich zainteresowanych osobą Pani Klasik-a zwłaszcza jej umiejętnościami w dziedzinie PSYCHOLOGICZNEJ.
Z czystym sumieniem mogę Panią Magdę pochwalić za pomoc jaką mi udzieliła.Nie chodziłam do Niej prywatnie.Odbyłam terapię depresyjno lękową w szpitalu psychiatrycznym w KAtowicach na Korczaka 27.
Byłam jedną z jej podopiecznych podczas 10 tygodniowej terapi.
Nigdy nie zapominała(przynajmniej w moim przypadku) co mi dolega...jaki mam problem...pilnie przysłuchiwała się temu co mówię na spotkaniach grupowych-których nie było mało.Po zajęciach bez problemu omawiała ze mną dany problem.Dzisiaj jestem szczęśliwą mamusia 1.5 rocznej Martynki...nie potrzebuje żadnych leków-odstawiano mi je w szpitalu pod okiem lekarzy a brałam ich 23 sztuki na dobę!!! Jak sobie teraz o tym pomyślę to mi ciarki po plecach przechodzą.I wiele zawdzięczam właśnie Pani Klasik.-za co będe jej wdzięczna jak długo będe żyć :)))

niestety nie moge sie pozytywnie wypowiedziec, chodzilam na terapie do pani Klasik, ale na kazdym spotkaniu zaczynala od pytania 'z czym pani do mnie przychodzi', w ogole mnie nie kojarzyla i nie robila zadnych notatek. Kiedys zadala 'prace domowa', a na kolejnym spotkaniu zapytala ' a kto pani kazal takie rzeczy robic?'. Jak zrezygnowalam z terapii, co sie samo przez sie rozumie, to pisala mi smsy ze juz kilka (!!!) razy nie pojawilam sie na umowionym spotkaniu, co jest bzdura!!! oj, raczka dłuuuga do kasy u tej pani....nieładnie tak ludzi w potrzebie naciagac i oszukiwac