MASAKRA. Jeśli chodzi o stomatologię dziecięcą to zdecydowanie nie jest to placówka, która powinna ogłaszać się jako bardzo przyjazna dzieciom. Oczywiście dzieci mogą się tam leczyć, ale tylko te które nie boją się dentystów. Trudno mi ocenić profesjonalizm medyczny, ponieważ mimo trzech wizyt nie naprawiono ani jednego zęba mojemu dziecku. Pani doktor dość szybko traciła cierpliwość mówiąc, że "dzisiaj nic z tego nie będzie". Po ostatniej wizycie uznała, że dziecko może być leczone tylko w znieczuleniu ogólnym. Co jest kompletną bzdurą (świadczącą chyba o lenistwie pani dokor), o czym wiem z doświadczenia. Dziecko wcześniej leczyło się w Warszawie u 2 stomatologów w placówkach NAPRAWDĘ przystosowanych do dzieci, również pod kontem podejścia psychologicznego i miało skutecznie wyleczonych wiele zębów, najczęściej bez żadnego znieczulenia, choć często z sedacją. Jako że niedawno przeprowadziliśmy się do Żyrardowa, po raz pierwszy skorzystaliśmy (a raczej sprobowaliśmy skorzystać) z usług dentluxu i było to nasze najgorsze doświadczenie ze stomatologią. W dentluxie na jednej z wizyt personel był dość oschły i mówił rzeczy, które świadczą o totalnym braku znajomości podstaw psychologii dziecięcej (typu "ah, jaki ty niegrzeczyny! ale uparty!"). Ogólnie podejście do dzieci bardzo nie pasuje do profilu kliniki która w nazwie ma "lux" i która chce być widziana jako dysponująca nowoczesnymi technikami i podejściem do dzieci. Dla dorosłych być może jest bardziej spoko - nie wiem i nie zamierzam tego sprawdzać, gdyż wizyty pozostawiły mnie z dużym niesmakiem.