badanie emg szczecin, strona gabinetu
http://badanie-emg.szczecin.pl
Szczecin
Jest świetna w kreowaniu | 22 Gru, 22:31 | |
Mam podobne zdanie | 22 Gru, 22:20 | |
Mam podobne zdanie | 22 Gru, 22:20 | |
Mam podobne zdanie | 22 Gru, 22:20 | |
Korzystałam z kilku | 16 Gru, 17:53 | |
Zabiegi, które oferuje w | 15 Gru, 16:13 | |
Nie polecam, Wyszlam juz po | 13 Gru, 11:21 | |
Polecam , doskonałe | 10 Gru, 21:34 | |
Tak..... zgadza się, | 27 Lis, 23:06 | |
Dzień dobry, chciałam | 27 Lis, 21:08 |
Jeszcze takiego lekarza jak
Jeszcze takiego lekarza jak doktor Pilecki nigdy nie spotkałam na swojej drodze. Zero empatii, kultury i chęci wyjaśnienia. On się nie zniża do poziomu pacjenta. Przykry i nieelegancki już na samym wejściu do gabinetu. Szkoda czasu, a tym bardziej pieniędzy na takiego specjalistę.
U Pana doktora bylam trzy
U Pana doktora bylam trzy razy. Nie był może super miły, ale bardzo, bardzo profesjonalny. A przecież chyba o to chodzi, prawda? Za pierwszym razem stwierdził częściowe uszkodzenie nerwu strzałkowego. Powiedział, jaki zabieg fizjo mi pomoże i to był strzał w 10 tkę. Uratowalam nogę. Dwa kolejne to byl fałsxysy alarm. Doktor malo mowi, nie wdzięczy się do pacjentów i za to go krytykujecie. A ja go polecam tym, ktorym wystarczy, ze jest swietnym diagnosta.
Przeczytałam opinie innych
Przeczytałam opinie innych pacjentów w dzień wizyty i szlam z lekkim niepokojem. Spotkałam uprzejmego i kompetentnego lekarza (oprócz badania ze skierowania wykonał dodatkowe w celu sprawdzenia czy nic nie zmieniło się w ciągu pół roku i wydał całościową opinię). Ponadto Pan doktor okazał się cierpliwym, pełnym zrozumienia człowiekiem, który jest zainteresowany problemem, z którym przychodzi pacjent nawet gdy okazało się, że nie jest to przyczyna neurologiczna.
Polecam całym sercem i dziękuję za poświęcony mi czas!
Przyjmował prywatnie czy na
Przyjmował prywatnie czy na NFZ??
Bo u mnie pomimo, że nie było przyczyny neurologicznej z SOR wypisał mnie po 12 min. W procedurach wpisano pulsoksymetria, pomiar ciśnienia, temperatury... a urządzeń do pomiaru nawet na oczy nie widziałam. Dr odesłał mnie z powrotem do rodzinnej na badania...w piątek o 19!!!
A czuje się tak dobrze, że z dużym problemem wróciłam do domu.
nigdy więcej kontaktu z tym
nigdy więcej kontaktu z tym lekarzem
NIE POLECAM! Pan doktor jest
NIE POLECAM! Pan doktor jest arogancki, absolutnie nie jest zainteresowany losem pacjenta, nie odwrócił się do mnie nawet gdy weszłam do gabinetu. Nie wiem w ogóle, czy odpowiedział mi na moje "Dzień dobry". Dla Pana doktora liczy się tylko ilość pacjentów przyjmowanych prywatnie, na każdego pacjenta średnio przeznacza 5 minut. Ja byłam bardziej dociekliwa, więc byłam w gabinecie dłużej, widziałam, że moje pytania jednak niecierpliwią szanownego Pana doktora, wprost wyśmiał ortezę, którą miałam na nodze i powiedział, że takiej nie powinnam nosić. Wszystko można było powiedzieć w sposób kulturalny, a protekcjonalność w jego gestach i głosie była bardzo nie na miejscu. Na koniec badania nie wytarł mi nawet krwi z nogi po igle, nie dał żadnego wacika. ŻENADA.
Nie polecam tego lekarza,
Nie polecam tego lekarza, jeżeli tak tego pana można nazwać. Obraża pacjentów w momencie kiedy chcą się czegoś dowiedzieć, dla pana doktora Pileckiego trzeba leżeć i się nie odzywać. Usłyszałam, że jestem symulantką, w sumie zostało mi to wykrzyczane i kilka innych miłych epitetów. Z mojej strony będzie składany pozew do sądu, jeżeli ktoś jest również poszkodowany „świetnym leczeniem” pana doktora zapraszam do pozwu zbiorowego.
Witam. Ja również miałem
Witam. Ja również miałem okazję spotkać się z doktorem Pileckim. Od dwóch miesięcy dostaję ataku polegającego na spinaniu mięśni,a przy tym w czasie tego ataku mam problemy zarówno z mową jak i poruszaniem się. Występują nasilające bóle głowy i mdłości.W trakcie jednego z kolejnych ataków mama zawiozła mnie do lekarza rodzinnego, który wypisał mi skierowanie na CITO do szpitala w Szczecinie przy ul. Arkońskiej na oddział Neurologii (jestem z poza Szczecina) . Po ponieważ karetka tego dnia nie mogła przyjechać po mnie rodzice zawieźli mnie samochodem do tego szpitala gdzie trafiłem jak każdy pacjent na SOR. Tam dyżur miał pan Pilecki. No i oczywiście zaczęła się seria standardowych pytań z których pierwsze było "Co mi jest" więc opowiedziałem o przebiegu mojej choroby , tym bardziej , że było widać , bo objawy ataku były bardzo wyraźne.Więc pan doktor stwierdził żebym nie spinał mięśni bo to i tak nic nie da.Więc się zapytał "jakie badania mam robić". Mama odpowiedziała "Nie wiem,to pan jest lekarzem" a on na to "przecież nie jestem duchem świętym". Oczywiście nie przyjął mnie na oddział.NIE POLECAM>
Ja też nie polecam. Nie ma
Ja też nie polecam. Nie ma czasu na pacjenta na sor-ze. Nie wnika w objawy, o których się mówi. Taśmówka.
Co to za typ? Kiedyś
Co to za typ? Kiedyś piękny Beniaminek a dzisiaj rogi mu wyrosły. Szukam lekarza dla mojej mamy i po tylu złych opiniach wykreślam tego pana z mojej listy. Jedyna dobra opinia z pewnością jest naciągana bo całkiem podobną czytałam trzy razy. Napisana o zaletach w tej samej kolejności tylko ubrana w troszkę inne słowa.
Cóż powiem tak trafiłem
Cóż powiem tak trafiłem tam 3lata temu, jakie są moje pierwsze wrażenia, gabinet jest jak maszynka do robienia pieniędzy na pacjenta ma 15minut po czym "następny proszę" i inkasuje 150zl, miałem podejrzenia zaniku mięśni to mi to wpisał jak wynik badań, gdyż aby stwierdzić zanik mięśni (ta informacje uzyskałem od innego neurologa który przebadal mi wszystkie partie mięśni na całym ciele!) właśnie trzeba przebadać cała partie mięśni a nie tylko jeden jak mnie to uczyniono, tytuł doktora to chyba zakupiono.
Cóż ponad 3lata moje życie się zmieniło, popadłem w depresję, wyłączony of społeczeństwa, bałem się przez niego funkcjonować bo lekalem się choroba która mogę mieć.
Jestem bardzo zawiedziony i tego człowieka powinna surowa kara spotkać, sprawa powinna zająć się izba lekarska bądź jakieś media uwagi tvny itp.
NIE NIE I NIE WYBIERZCIE INNEGO LEKARZA,!
Oczywiscie NIE zgadzam się
Oczywiscie NIE zgadzam się ze wszystkimi negatywnaymi opiniamii na temat dr. Pileckiego. Jest Bardzo dobrym lekarzem, z ogromnym doświadczeniem i długim stażem. Prawdą jest, że wygląda młodo, zaczesuje włosy, chodzi z telefonem przy uchu (zazwyczaj rozmawia z pacjentami których leczy i udziela im zwyczajnych porad), często dosadnie coś skomentuje i czasami sprawia wrażenie jakby wcale nie słuchał pacjentów. Ale to zupełna bzdura, on po prostu ma taką osobowośc, a w rzeczywistości jest bardzo skupiony, szybko łączy objawy z chorobami i stawia trafne diagnozy. Jestem jego pacjentka od prawie dziesięciu lat i nie zamieniłabym go na innego lekarza. Często żartuje z pacjentami. Jest miły, sympatyczny, troskliwy, często bezinteresowny. Lekarz godny zaufania.
NIEEEEE Absolutnie nie
NIEEEEE Absolutnie nie polecam! Pan ,,doktor '' olewa swoich pacjentów najważniejsze są jego włosy i ich przeczesywanie..Powiedział mi żebym dała sobie spokój z robieniem wszystkich badań bo to bez sensu,żebym nie szukała problemów...znieczulica totalna aż szkoda słów na jego osobę...
NIE POLECAM !!! To tragiczny
NIE POLECAM !!!
To tragiczny lekarz
Niestety nie jestem pierwsza która ma negatywne zdanie o tym lekarzu ,po otrzymaniu skierowania do szpitala on neurolog z przychodni powtarzając co Pani lekarz mi powiedziała sugerując się skierowaniem, wykrzyczał mi że on ma 30 letni staż i lekarka kierująca(lekarz przed emeryturą)się nie zna!..hm...,chyba już w podstawówce się specjalizował albo ma serum młodości ze tak super wygląda. Oczywiście największą wagę przywiązywał do swoich włosów które nieustannie odgarniał iście szlacheckim gestem , czego ogólnie nie można powiedzieć o sposobie traktowania pacjentów.
Na wizycie potraktował moją mamę jak intruza stwierdzając że w tym wieku to już wszystko będzie bolało i po co myśmy przyszły nie ma sensu żeby kłaść się do szpitala bo i tak nic nie zrobią. Moja mama zwija się z bólu, ledwo chodzi o kuli jest bardzo słaba a pan doktor przepisał lek stosowany jako narkotyk, głównie w USA którego skutków ubocznych jest cała masa, zalecił nam również zapisać do poradni bólu.
No cóż, po takiej wizycie (a właściwie zaliczeniu sztuki w NFZ) ciśnienie samo podskakuje.
NIE POLECAM!!! TAKIE TRAKTOWANIE PACJENTÓW TO SPYCHOTERAPIA !!!
NIE POLECAM TEGO LEKARZA
NIE POLECAM TEGO LEKARZA ......W 2000 roku teafiłem so szpitala MSWiA gdzie pan doktor miał dyzur jako neurolog stwierdził u mnie SM powykonaniu kilku badan i wypisał do domu NAJDZIWNIEJSZE JEST TO ZE POSIADAM WSZYSTKIE DOKUMENTY STWIERDZAJĄCE CHOROBĘ .........LECZ JEJ NIE MAM...jestem zdrowy ...zastanawiam sie wpgóle czy nie oddac sprawy do prokuratury bo zostałem narazony na utrare zdrowia w związku z branien silnuch leków i nie wspomne juz o stresie i załamaniu nerwowym jakiego doznałem , słysząc od pana doktora słowa ..cyt CO SIE PAN MARTWI SM WIELE OSÓB CHORUJE I ŻYJE......jesli ktos i panstwa ma rade co powinienem zrobic w tej sytuacji prosze o komentarz
Witam, dość niedawno po
Witam, dość niedawno po wykonaniu rezonansu z podejrzeniem SM zjawilam się w szpitalu na Arkonskiej, zeby tyko zbisać się w olejkę na przyjęcie do szpitala na badania, pan doktor Pilecki po obejrzeniu moich wszystkich wynikow badań któtre porozrzucal po calym biurku, stwierdzil, że nie ma sensu żebym zapisala się na listę oczekujących na przyjęcie do szpitala, ppowiedział, że moge sie zapisać do poradni przyszpitalnej a on mi pobierze plyn rdezniowy a w nim i tak nic nie będzie. Niestety po 5 dniach od yej wizyty dostalam pierwszego rzutu choroby gdzie na Unii Lubelskiej przyjeto mnie tak jak powinno przyjmować sie pacjentów i po kilku dnich potwierdzila sie dniagnoza SM. Nie mma siły żeby jechać do niego i powiedzieć mu kilka sow, za wcześnie to od dniagnozy mojjej.
NIE POLECAM!!! Nie polecam
NIE POLECAM!!!
Nie polecam pana doktotora Pileciego, trafiłam na izbe przyjęc ze skierowaniem podejrzenia SM po rezonansie, pan doktor skwitowal zdaniem, że taki zapis rezonansu ma każdy człowiek wzięty z ulicy. Powiedział, że nie ma sensu żeby kłaść się do szpitala bo i tak nic nie znjdą u mnie w płynie rdzeniowym, że to strata czasu. Pojechałam na unię pani doktor zajęła sięmną jak lekarz-człowiek, wysłuchala, zapisała w kolejkę do szpitala.
A ja polecam! Bardzo
A ja polecam! Bardzo polecam!! Lekarz z dużym doświadczeniem, odpowiedzialny i kompetentny. Dziwię się niektórym wypowiedziom. Szpital, a dokładnie Oddział Neurologii nie powinien zajmowac się lekkimi przypadkami. Walkę z bólem powinien prowadzic lekarz pierwszego kontaktu, lub specjalista neurolog w Poradni. Mama Pani nie powinna w ogóle trafic na Izbę Przyjęc. Takie sytuacje odciągają jedynego lekarza na Oddziale Neurologii od bardzo chorych ludzi, gdzie czas i szybka reakcja ma wielkie znaczenie w takich schorzeniach jak wylew, udar, tętniak, guz, czy zapalenie mózgu. Moja córka choruję na stwardnienie rozsiane o bardzo ciężkim przebiegu. Byłam z nią wielokrotnie na Oddziale i nigdy nie spotkałam się z niesubordynacją ze strony dr Pileckiego. Wręcz przeciwnie. Zawsze miał czas dla córki, wytłumaczył wskazania i przeciwwskazania leczenia, otoczył dobrą opieką. Czasami skrytykował lekarza kierującego do szpitala w sposób mało delikatny. Ale nie bez przyczyny. Lekarz pierwszego kontaktu, często, zamiast przeprowadzic diagnostykę laboratoryjną, tomografię czy konsultację specjalistyczną i zając się leczeniem kieruje pacjenta do szpitala. Dlaczego? Ponieważ nic go to nie kosztuje. Koszyk jego świadczeń lekarskich jest pełny to i zarobek większy.. Zgadzam się z tym, że doktor w pierwszym kontakcie sprawia wrażenie nieobecnego, mało zainteresowanego pacjentem. Ale to jest jego osobowośc. Nietuzinkowa zresztą. W trudnych przypadkach neurologicznych angażuje się bardzo, dając z siebie wszystko. Doświadczyłam tego. Gdy córka walczyła o życie, on był jej wielką podporą. Bezinteresownie. Prawidłowo też pokierował dalszym leczeniem. Wspierał nawet modlitwą gdy odchodziła.. Jestem bardzo wdzięczna dr Pileckiemu i dziękuję Bogu, że mogłam go spotkac w trudnej walce o zdrowie i życie mojej córki. Wielu lekarzy rozkładało ręce, nie dawało jej szans. Klinika PUM i Szpital MSW odmawiali leczenia, a doktor walczył i walczy do dziś. Oddz.Neurologii WSZ przy ul.Arkońskiej jest chyba jedynym jaki mogę polecic chorym w zachodniopomorskim. Cały personel medyczny jest bardzo zaangażowany w pracę, trudną pracę na jednym z najcięższych oddziałów.
sory,ale najpierw piszesz
sory,ale najpierw piszesz że córka odeszła,a za chwilę ze lekarz wspiera was dalej.więc gdzie tu prawda////?
Zdecydowanie nie polecam
Zdecydowanie nie polecam tego lekarza. Pacjetów traktuje w bardzo nieprzyjemny sposób. Poprostu szkoda słow.
Ja także nie poleciłabym
Ja także nie poleciłabym tego Pana, sprawiał wrażenie nie zorientowanego w sytuacji, a zainteresowanego swoim własnym telefonem. Pojechałyśmy na Arkońską ze skierowaniem do szpitala z powodu bardzo silnego bólu zakończeń nerwowych, na którego nie działały m.in takie leki jak ketonal forte czy tego typu podobne leki. Oczywiście jak w każdym szpitalu musiałyśmy swoje odczekać, po wejściu do gabinetu Pan doktor mając na karcie skierowania opisane leki które przyjęto spytał o nie nawet nie czytajac skierowania, po czym zaczął z pretensjami mówić, a nawet delikatnie wykrzykując, że on nie ma miejsc w szpitalu i nie powinno nas tu być bo to błacha sprawa. Moja mama nie mgła stać siedzieć, a co dopiero ruszać się, każdy ruch sprawiał jej niesamowity ból i co za tym szło nie mogła przestać płakać. Dla Pana doktora który nie był za specjalnie przejęty i zaangażowany w cała sytuację był to zwykły ból, cały czas odbierał telefony i dzwonił, a gdy zadał pytanie do mamy nie słuchał tylko mówił do pielęgniarki. Zniknął na 2 godziny, a gdy się łaskawie pojawił stwierdził że on ma za dużo pracy i nie może się takimi przypadkami jak moja mama zajmować. Sumując wszystko przyszło do wypisania recepty, a biedny Pan Wojciech nie miał nawet druków recept i po raz kolejny zniknął na godzinę. Co to za lekarz bez recept. Nie życzę najgorszemu wrogowi żeby trafił na tego Pana.
Ja także spotkalam się z
Ja także spotkalam się z tym lekarzem w szpitalu na Arkońskiej, gdzie leżalam pod obserwacją po przywiezieniu karetką. Zgadzam się w 100% z poprzednią opinią. Dodatkowo dodam, że pan Pilecki nie zlecił natychmiastowej tomografii, którą inny lekaraz neurologu uznał za niezbędna (kilka dni później), jednka z chęcią zlecił tomografię na prośbę znajomej (w mojej obecności). Lekarz też nie odpowiedział na moje pytania. Zadzwonilam do NFZ w sprawie jego zaleceń (914251050) i powiedziano mi, że "nie mają one sensu". Nie polecam!!!
Pana doktora ostatnio
Pana doktora ostatnio spotkałem w Szpitalu na Arkońskiej. Sprawiał wrażenie, że siedzi tam za karę i nie przejmował się za bardzo pacjentami. Robił punkcje, a pielęgniarkom zwierzał się, że nie za dobrze mu to idzie, bo często tego nie robi. Poza tym, wypisywał pacjentów po punkcji bez zwolnienia a pacjent po punkcji powinien leżeć 24h w łóżku. Nie polecam!
Dziekuje wam wszystkim za
Dziekuje wam wszystkim za informacje... MASAKRA TO JAKIS ALOLLO....A MIAŁAM SIĘ WYBRAĆ DO TEGO apollo....REZYGNUJĘ
Napisz opinię