Potwierdzam, że pani dr przepisuje leki bez badań alergologicznych. W dodatku te same, o których pisano powyżej. Zastanawiam się jaki jest sens tego, bo póki co nie robiłam córce wymazów a też był problem z pasozytami (niestety testy się myliły, stąd cięzko mi je potwierdziću dziecka).
Mam nadzieję, że będą jakieś pozytywne efekty leczenia u tej pani dr, jesli nie- zmieniamy lekarza.

Pacjentem Pani Marty Stępień przez 16 lat był mój syn, który urodził się kilogramowym wcześniakiem. Jeśli chodzi o tego lekarza uważam, że jest dobrym specjalistą. Wyprowadziła mojego syna z alergii i astmy, na dzień dzisiejszy 17 letni chłopak, w pełni korzysta z życia, nie zażywa już leków i trenuje kulturystykę.
Pani doktor prowadziła go w okresie kiedy na zapalenie płuc zapadał średnio raz w 1,5 miesiąca. Początkowo dostawał sterydy wziewnie, potem kiedy poważne objawy ustępowały i zapalenia płuc były rzadsze, leki sterydowe zastępowała innymi lekami. Mogę tego lekarza serdecznie polecić. Ma duże doświadczenie i pomogła mojemu dziecku.

WItam,
potwierdzam, że Pani Stępień na 1 wizycie zdrowemu dziecku bez żadnych objawów, zaleciła zażywanie leków przeciwalergicznych i przeciwastmatycznych (singulair, dehistar i sterydy!) zanim zostały wykonane badania i testy, jedynie na podstawie podwyższonego Ige i wywiadu. Mając wątpliwości co do zasadności takiego postępowania, konsultowałam dziecko z pediatrami i laryngologiem. W końcu wydębiłam skierowanie do szpitala w Rabce, gdzie wykonano badania w kierunku alergii i astmy, dodatkowo prywatnie zrobiłam wymazy i posiewy z nosa (zwykły i cytologiczny) oraz gardła - astma i alergia zostały wykluczone, a jest przewlekły łagodny BAKTERYJNY stan zapalny w nosie.
Uważam, że lekarz powinien również potwierdzić lub wykluczyć choroby nawet jeżeli dziecko zostało skierowane do niego na konsultację, zanim zacznie leczenie, które jest znacznie obciążające dla organizmu!.

zadziwiające jest to, że część lekarzy alergologów w ogóle nie zleca badań typu testy na alergię, a przepisują leczenie " na czuja" . Tak bowiem było w przypadku mojego dziecka, zgłosiłam się do Pani Doktor alarmując że dziecko jest leczone od pół roku na alergię i nie ma poprawy. Mało tego opisałam, że dziecko miało duzy problem z zatokami i że mam poważne podejrzenia że stąd u dziecka ciągłe problemy z katarem. Pani Doktor absolutnie wykluczyła moje przeczucia twierdząc że to alergia i astma- na 100% bez zlecenia żadnych badań. I takim sposobem odbyliśmy 10 wizyt, nie widziałam dalej poprawy. W końcu się wkurzyłam, udało mi się z własnej inicjatywy zrobić dziecku testy + wszelkie potrzebne badania do postawienia prawidłowej diagnozy- i co się okazało: z testów z krwi i testów skórnych oraz z innych badań nie wyszła żadna alergia !!!! Pani dokror truła mi dziecko przez pół roku lekami przeciwalergicznymi + sterydami na astmę ( której tez dziecko nie ma). Skandal !!! Jako matka, a nie lekarz lepiej wiedziałam co dziecku jest, potrzebowałam jedynie wsparcia i potwierdzenia moich przypuszczeń !!! Żałuję że nie zrobiłam dziecku wcześneij tych badań, że zaufałam lekarzowi .... tragedia. Proszę nie dać sobie wmówić, że testy nie wychodzą....może u dziecka rocznego, ale nie u 6-ścio latka. Ciekawe dokąd Pani Doktor leczyłaby moje dziecko na alergię i astmę....