Prof. Ryan z Martin z University of Wisconsin-Green Bay opublikował artykuł w piśmie Cyberspsychology, Behavior, and Social Networking, w którym zaznacza, że wyrzucanie z siebie uczuć online, zamieszczanie gniewnych czy negatywnych postów jest jak gaszenie pożaru benzyną, ponieważ po dłuższym okresie czasu potęguje frustrację i może powodować niestosowne wyrażanie zdenerwowania.
Profesor obserwował jedynie witryny służące do narzekania (tzw. rant websites), mimo to twierdzi, że to zjawisko dotyczy także serwisów społecznościowych, informacyjnych i blogów.
Zarówno publikowanie, jak i czytanie narzekań pogarsza samopoczucie.
Przeprowadzono badania. W pierwszym udział wzięły 32 osoby w przedziale wiekowym 14-54 lata. W drugim studium zwerbowano studentów, których średnia wieku wyniosła 19 lat.
Badania polegały na obserwacji tego jakie strony odwiedzane są przez uczestników oraz jak często, ile czasu poświęcają tej czynności, ich późniejszych odczuć, działalności na tych stronach. Zapytano także o motywy, jakie nimi kierowały. W późniejszych badaniach każdy uczestnik miał stworzyć anonimowy post i czytać wpisy z witryn do narzekania.
Badacz uważa, że do wyrażania niezadowolenia online prowadzi często bezsilność. Amerykanin twierdzi również, że powinno się raczej skupić na rozwiązaniu problemów i że nie ma nic złego w byciu złym.
Źródło: kopalniawiedzy.pl
Ewa, Pon, 2013-04-15 17:29Jest świetna w kreowaniu | 22 Gru, 22:31 | |
Mam podobne zdanie | 22 Gru, 22:20 | |
Mam podobne zdanie | 22 Gru, 22:20 | |
Mam podobne zdanie | 22 Gru, 22:20 | |
Korzystałam z kilku | 16 Gru, 17:53 | |
Zabiegi, które oferuje w | 15 Gru, 16:13 | |
Nie polecam, Wyszlam juz po | 13 Gru, 11:21 | |
Polecam , doskonałe | 10 Gru, 21:34 | |
Tak..... zgadza się, | 27 Lis, 23:06 | |
Dzień dobry, chciałam | 27 Lis, 21:08 |
Napisz opinię