Nie polecam pana doktora, nie dość, że spóźnia się na wizyty to kompletnie nie jest zainteresowany pacjentem. Poszłam z zapaleniem gardła i chorymi zatokami, nawet nie sprawdził nosa, zajrzał, podałam objawy a on, że to refluks. Żart? i kazał iść do swojego lekarza POZ. Kilkakrotnie powtórzył, że to nie do niego tylko do ogólnego. Ewidentnie pacjent przeszkadza w gabinecie tym, że jest...i jeszcze coś chce. Porażka. Nigdy więcej takich wizyt.

Byłam na wizycie w Pszczółkach.Wizyta trwała 2 minuty.Lekarz wogóle nie jest zainteresowany pacjentem.Podczas wizyty nie słuchał mnie,bo rozmawiał przez telefon.Nie zlecił żadnych leków na receptę,tylko kazał coś kupić w aptece (to samo co na poprzedniej wizycie).Dopiero jak powiedziałam,że jestem na kontroli po tych lekach dał skierowanie na prześwietlenie głowy.Skąd tacy lekarze ? Rozmawiałam z innymi pacjentami i wyrażali podobne opinie.

Byłam na wizycie w gabinecie spędziłam 1 minutę reszta pacjentów z zegarkiem w ręku od 1 do 3 minut jak chciałam powiedzieć że mam jeszcze jeden problem to powiedział że nie ma czasu bo czekają pacjenci.To wszystko miało miejsce w Gdańsku na ul.Wałowej.Mam wrażenie że wzięli tego pożal się boże lekarza z łapanki.Tragedia.Jak taki człowiek który nie jest zainteresowany pacjentem jest lekarzem.

Po wizycie u tego lekarza straciłam
zaufanie do lekarzy. Zero zainteresowania,
zero wywiadu, wymagał ode mnie żebym
stosowała odpowiednie słownictwo medyczne
bo muszę przecież wiedzieć jak lekarze
w swoim świecie odpowiednie stany
chorobowe. Porażka. W gabinecie byłam
może minutę. Jak tak lekarze mają nas
leczyć to niech wogóle przestaną przyjmować.