Zgadzam się z powyższą opinią, pani doktor powinna przejść na emeryturę - interesuje ją tylko gardło i oskrzela. Byłam u niej kiedyś z 3 miesięcznym pokasłującym dzieckiem od razu zapisała antybiotyk "bo gardło było lekko zaczerwienione i chyba coś lekko szumi w oskrzelach" - jak dla mnie to nie powód do faszerowania takiego malucha antybiotykiem nie próbując najpierw czegoś mniej inwazyjnego. Odnoszę wrażenie że rodzica traktuje z góry i nie słucha tego co się do niej mówi. Ma swoje utarte schematy i nie zamierza nic zmieniać.

Moim zdaniem Pani pediatra powinna iść już na emeryture. Byłam zaślepiona jej informacjami na temat mojego dziecka, a nie zauważyła najważniejszego - że mój synek ma chorobe mięśni. Od pierwszych chwil mówiła, że jest wszystko w normie - a nie było. Wogóle neurologicznie jej nie interesowało nic. Najważniejsze było tylko czy oskrzela są czyste i czy gardło nie jest czerwone. Wyprosiłam skierowanie do neurologa bo sądziła, że nie ma takiej potrzeby. A potrzeba była i to duża. Synek ma 2 lata i nie chodzi samodzielnie. NIE POLECAM TEGO PEDIATRY!!! Dla dobra Waszych dzieci.