Ja byłam we Wrocławiu w gabinecie masażu Źródło Zdrowia. Wiecie jak było fajnie. Koleżanka mnie z Nysy przywiozła do takiej pani, która robi lecznicze masaże na kręgosłup. Ona tak mnie wymaglowała, ze myślałam, że oddam bogu duszę. Bałam się jak diabli, ale nie dla tego, że robiła źle, a po prostu nie jestem przyzwyczajona i zbyt delikatna. Po dwóch dniach myślałam, ze nie mam pleców. Nic mi nie dokuczało, poprawiło mi się krążenie i nawet humor:). Kazała mi powtórzyć jeszcze kilka razy nie koniecznie od razu i nie naciągała mnie na więcej. Jestem zachwycona, rzadko się spotyka tak fajnych ludzi. Ona ma coś w sobie jestem tego pewna. Żałuję że jestem za daleko żeby tam chodzić częściej, ale jak mi znów coś walnie w plecach to nawet pociągiem przyjadę.