Oj ,Oj,...
Szukalem opinii o tym lekarzu na forum i rankingach i okazalo sie,ze TA SAMA PANI i DOKLADNIE TE SAME SLOWA opisane sa w kazdym z nich.To tak,jak by ta Pani nie miala co robic i po niezadowoleniu,naskrobala jeden tekst i wpisala gdzie sie tylko da...Zastanawiam sie,czy o kazdym lekarzu skrobie w necie?
Wybralem sie na wizyte i JESTEM NIEZMIERNIE ZADOWOLONY !!! Nie dosc,ze kompetentnie wytlumaczyl mi co gdzie od czego,dokladnie opisal przebieg leczenia,jakie zastosuje i jakich mozemy oczekiwac rezultatow.Stosowalem sie do zalecen i rezultat jest dokladnie taki ,jak zamierzony.Bardzo polecam,jest to czlowiek o duzej wiedzy,odpowiedzialnosci ,z ciekawa ,wesola osobowoscia.Nie straszy pacjenta,tlumaczy i poswieca czas.Wielu moich znajomych kozystalo z wizyt u tegoz lekaza i nikt nie mial tych problemow a wrecz przeciwnie.

Bardzo rozczarowałam się po drugiej / już publicznej /wizycie u tego lekarza.Tak jak na pierwszej / prywatnej / wydawał się być zainteresowany udzieleniem pomocy medycznej w rozwiązaniu mojego problemu zdrowotnego, zbadał fizykalnie, zebrał wywiad, zaproponował skierowanie na badanie TK bo MR u mnie jest niemożliwe ze względu na endoprotezę /, dał leki. Okazało się, że leki były dla mnie za silne / silne zawroty głowy, brak równowagi /i niestety przeznaczone dla chorych na Parkinsona/ nie wiem,czy na podstawie wywiadu i badania fizykalnego można zdiagnozować taką chorobę/.Telefonicznie powiadomiłam lekarza o skutkach tego leku u mnie. Był bardzo miły, kazał odstawić je i zgłosić się na wizytę do niego na NFZ. Na tej wizycie zapomniał jakby o propozycji badania TK i dał kolejny lek,ale tym razem nie wzięłam leku a przeczytałam ulotkę : lek przy leczeniu SN,nie należy przerwać leczenia ze względu na poważne skutki odstawienne. Tak więc byłam niestety potraktowana jak królik doświadczalny, na którym bez badań diagnostycznych testował leki na różne jednostki chorobowe, leczył mnie metodą prób i błędów. Zrobiłam więć prywatnie TK i okazało się, że nie mam ani SN ani Parkinsona. Fakt, że mój problem nie został do końca rozwiązany, ale w mojej sytuacji wiele pomogli mi: dr reumatolog z Kliniki i lekarz rodzinny.Wnioski można wyciagnąć samemu.Przykro,że tak łatwo bez odpowiedzialności przypisuje się leki z nastawienie: może na któryś trafię. Szkoda, że tak stało się,bo wydawało mi się,że trafiłam wreszcie na neurologa z prawdziwego zdarzenia.