730 tys. Ludzi w Polsce jest zarażonych wirusem HCV. Wirus ten może prowadzić do marskości i raka wątroby. Kłopotem jest to, że tylko 2% zarażonych wirusem jest świadoma swojego zakażenia. Brak rozpowszechnionych badań w kierunku wykrywania wirusa, może spowodować poważne kłopoty zdrowotne dużej części społeczeństwa w Polsce.
Prof. Waldemar Halota, przewodniczący Polskiej Grupy Ekspertów HCV przypomina, iż wirus wywołuje wirusowe zapalenie wątroby typu C – WZW C. Zakażenia w 20% przypadków maja postać ostra, a aż w 80% jest to forma infekcji przewlekła, gdzie u 25% chorych po wielu latach może prowadzić do marskości wątroby. Marskość może powodować dalej takie schorzenia jak wodobrzusze, żylaki przełyku, krwawienia czy nawet doprowadzać do raka wątroby. Według specjalisty, przewlekła forma infekcji wirusem HCV jest tak niebezpieczna, gdy zapalenie może nie dawać żadnych objawów przez nawet 20-30 lat. Pacjent po prostu nie wie, że wirus po woli niszczy mu wątrobę. HCV stanowi w Polsce największy problem epidemiologiczny. Z badań ostatniego kwartału roku 2009, wśród 26 tys. Przebadanych osób w różnych placówkach medycznych aż 1,9% tej populacji jest zakażonych HCV, co stanowi 730 tys. osób a infekcja została wykryta tylko u 30-40 tys. Wyniki są drastyczne. Wynika z nich, że aż 700 tys. Polaków nie wie że nosi w sobie wirusa i może go rozprzestrzeniać na inne osoby. Według prof. Roberta Flisiaka, prezesa PTEiLChZ, takie osoby muszą natychmiast spotkać się ze specjalistą ds.. chorób zakaźnych. Problemem jest to, iż infekcja wykrywana jest dopiero w drodze przypadku, lub po wielu latach jej istnienia, kiedy wątroba już jest poważnie uszkodzona. Zbyt późne rozpoznanie może dla pacjenta się skończyć tragicznie. Zmniejsza to bowiem, szanse pacjenta na skuteczne leczenie farmakologiczne. Przeszczepy wątroby natomiast są nadal rzadkie i drogie.
Wirusa HCV można wykryć już dzięki prostemu badaniu krwi na obecność przeciwciał anty-HCV. Koszt badania to tylko około 20zł, jednak nie ma go w koszyku świadczeń lekarza rodzinnego. Wirusem można zarazić się w kontakcie z zakażona krwią. 80% przypadków zakażeń są to zakażenia szpitalne, podczas drobnych zabiegów, zastrzyków, operacji. Zagrożenie jednak może istnieć również podczas tatuowania, kolczykowania, zabiegów kosmetycznych typu pedicure czy manicure. Na dzień dzisiejszy lekarze Mie mają szczepiony na danego wirusa. Dlatego lekarze biją na alarm, żeby nie żałować 20 zł i mieć szanse na uratowanie swojej wątroby.
Źródło: naukawpolsce.pap.pl
Panie Doktorze,kłania się | 20 Lis, 14:48 | |
Dn. 18 listopada 2024 r. | 20 Lis, 11:46 | |
Ego Pana Pniewskiego nie | 12 Lis, 11:57 | |
Bardzo polecam - miła | 8 Lis, 17:44 | |
Bardzo polecam! Pani Alicja | 8 Lis, 10:01 | |
Witam Pani Sylwio To co Pani | 6 Lis, 17:27 | |
Poszła Pani do Lekarza z | 6 Lis, 13:41 | |
W klinice panuje przyjazna i | 31 Paź, 11:06 | |
Polecam dr Lenartowicz | 30 Paź, 11:36 | |
Skorzystałam z kilku | 30 Paź, 09:26 |
Napisz opinię