Przychodnia na Madalińskiego, ENEL - MED, MEDIFEM, INVIMED
Przychodnia na Madalińskiego Warszawa, placówki prywatne ENEL - MED, MEDIFEM, INVIMED
Jest świetna w kreowaniu | 22 Gru, 22:31 | |
Mam podobne zdanie | 22 Gru, 22:20 | |
Korzystałam z kilku | 16 Gru, 17:53 | |
Zabiegi, które oferuje w | 15 Gru, 16:13 | |
Nie polecam, Wyszlam juz po | 13 Gru, 11:21 | |
Polecam , doskonałe | 10 Gru, 21:34 | |
Tak..... zgadza się, | 27 Lis, 23:06 | |
Dzień dobry, chciałam | 27 Lis, 21:08 | |
Panie Doktorze,kłania się | 20 Lis, 14:48 | |
Dn. 18 listopada 2024 r. | 20 Lis, 11:46 |
PRZECZYTAJ ZANIM POWIERZYSZ
PRZECZYTAJ ZANIM POWIERZYSZ JEJ SIEBIE I SWOJE DZIECKO.
Napiszę w skrócie, bo jest to ogromnie bolesne.
Pod koniec maja 2010 urodziłam martwą Córeczkę. Był to przełom 38/39 tygodnia ciąży. W szpitalu znalazłam się dzień wcześniej, w ogromnym szoku niedowierzaniu i rozpaczy zadzwoniłam do „mojej” lekarz. Zapytała, czemu tak późno przyjechałam do szpitala. Odpowiedziałam, zgodnie z prawdą, że nie przyjechaliśmy późno, że wczoraj jeszcze Córeczka ruszała się, wyczułam ponad 10 ruchów, wieczorem była mniej aktywna, ale nie jest tak, że przez całą ciążę codziennie wieczorami harcowała, przyjechaliśmy do szpitala w niedzielę rano, gdy poczuliśmy się zaniepokojeni. Urodziłam w poniedziałek, poród był ciężki fizycznie (strata krwi, łyżeczkowanie łożyska), a cała sytuacja była i jest niewyobrażalną traumą psychiczną. E. Juchnicka zjawiła się na oddziale dwa dni porodzie. Na moje pytanie, czy można było temu zapobiec, czy można było coś zrobić, odpowiedziała i tu wiernie cytuję „Pępowina nie zaciska się w ciągu pięciu minut. Gdy już emocje opadną, przyjrzymy się, zobaczymy jakie były oznaki…” i tu już jej przerwał mój Partner i w niewyszukanych słowach wyrzucił ją z pokoju, mówiąc, że to nie jest moja wina i pod koniec, że na pewno następnego dziecka jej nie powierzymy, na co ona odpowiedziała, także cytat: „nie pochylę się”.
CO TO ZA CZŁOWIEK? Jak można matce, która straciła dziecko, dwa dni po porodzie mówić, że coś przeoczyła, że czegoś nie zauważyła, że to jej wina???
I co znaczą słowa nie pochylę się? że przyjmując mnie z NFZ w przychodni na Madalińskiego robiła mi łaskę?
Ostatnie KTG miałam w środę, jeśli pępowina nie zaciska się w ciągu kilku minut, dlaczego odczytała je jako poprawne???
Potem wiem, z różnych źródeł, że kłamała na mój temat mówiąc, że nie zjawiłam się u lekarza w szpitalu w piątek, w momencie, gdy tylko na wizycie, na moje pytania o miejsce w szpitalu, podała mi dwie daty, gdy na oddziale ma dyżur jej kolega, żebym w razie rozpoczęcia porodu powołała się na nią do niego.
Tak…, pewnie sobie nie poradziła, pewnie dla niej było to trudne. Ale co mnie, matkę, która straciła dziecko, to obchodzi? NIE JEST PROFESJONALISTKĄ. Nie zasługuje na miano lekarza!
Strata dziecka jest niewyobrażalnie trudna do przeżycia, wciąż każdego dnia dziwię jak w ogóle żyję dalej. Natomiast to co zrobiła ta osoba jest niedopuszczalne, powtórnie raniące i po prostu niewyobrażalnie straszne.
Ogromnie żałuję, że jej zaufałam, dlatego przestrzegam i odradzam.
Napisz opinię