Pani lekarz niemiła, Za każdym razem gdy z nią rozmawiałem czułem się jak ktoś gorszy. Do tej pory nie czytałem opinii w Internecie, ale teraz widzę że jednak warto. Zmieniłem lekarza po 3 latach wizyt. Zacząłem być lepiej traktowany, zmiana na duży +
Co do samej ostatniej wizyty i ogólnie innych. Od czasu pandemii same teleporady (da się to zrozumieć). Po przejściu Covid chciałem skierowanie na badanie płuc, tym bardziej że wcześniej informowałem o moich długoletnich problemach z oddychaniem, a po Covid chciałem mieć jasność czy płuca nie są w jeszcze gorszym stanie. Usłyszałem że nie ma takiej potrzeby, skoro cały czas jest tak samo.
Podczas rozmowy doszliśmy do tematu zakażeń i Pani lekarz wręcz naskoczyła na mnie informując mnie że wirus na klamkach się nie przenosi i gadam głupoty, ale jednocześnie drugiego dnia gdy zaniosłem kartkę z wydrukiem z Ministerstwa Zdrowia o przenoszeniu wirusa na przedmiotach, kartki do ręki nie wzięła, pielęgniarka kazała włożyć do skrzynki informując mnie że odbierze w ciągu dwóch dni. Naprawdę? strach przed zakażeniem poprzez kartkę? Bardzo dziwna sytuacja dla kogoś kto dzień wcześniej wprost usłyszał że gada się głupoty na ten temat.
Druga sprawa, wizyta u innego lekarza potwierdziła stanowisko Ministerstwa Zdrowia.
Myślę że gdyby podejście Pani do pacjenta było bardziej empatyczne to bym nie zmieniał lekarza.