Bardzo niemiły i arogancki pan. Nie polecam.

Leczę się u dra Kubali od kilkunastu lat i jestem zadowolony(chociaż na NFZ !). Dziwią mnie krytyczne opinie, choć pochodzą sprzed ładnych kilku lat. Może ci pacjenci trafiali na jakiś przypadkowo nie najlepszy humor lub samopoczucie lekarza - to też tylko człowiek. Ja w każdym razie polecam jego usługi i fachowe podejście.
Z. Ś.

Miałem wizytę u tego Pana. Jeździłem do wielu specjalistów lecz ten jest moim zdaniem najlepszym. Bardzo przyjemny, porozmawia i w ogóle. Każde badanie robił z precyzyjną dokładnością. Wizyta trwała trochę czasu ale efekty są już widoczne. Oczywiście byłem na NFZ. Polecam serdecznie.

od kilku lat chodze z moim synem do okulisty dr Kubali. Owszem nie jest wylewny i nad wyraz miły, ale po odpowiednim podejściu zawsze uzyskuję wszystkie interesujace mnie informacje nt wzroku mojego syna. Po tych wszystkich komentarzach poszłam dodatkowo prywatnie do innego okulisty w celu sprawdzenia, czy dr Kubala postawił prawidłowa diagnozę. Owszem pani doktor miła, sympatyczna, wylewna, ale nie wykonała wszystkich tych badań co dr Kubala, jak najbardziej diagnoza dr Kubali potwierdziła się. Zapłaciłam chyba 3 lata temu 80 zł za wizytę i wyszłam z gabinetu z pewnym niedosytem, miałam wrażenie, że pani doktor potraktowała nas pobieżnie. Także nadal korzystam z usług dr Kubali i poleciłam doktora mojej mamie. Uważam, że jest to okulista z doświadczeniem i dlatego będę nadal korzystała z jego usług.

ODRADZAM!! Lekarz arogancki, bezczelny, obraża pacjenta bez żadnych skrupułów. O swoim zawodzie wie jeszcze mniej niż o zasadach kultury osobistej. Byłam z pogarszającą się wadą wzroku. Nie reagował na moje pytania, wątpliwości. Wmawiał mi, że mam nosić takie same szkła, chociaż nawet z badania wynikło, że wada poszła w górę. Nie wypisał mi żadnej recepty, żeby wzrok psuł mi się dalej. Radzę unikać!

Byłam i żałuję. W stosunku do mnie był arogancki i złośliwy. Robił mi uwagi i obrażał mnie. Wadę wzroku stwierdził u mnie zbyt małą i nie dał żadnej recepty w wyniku czego nadal psuje mi się wzrok. Raczej nie polecam.

Jestem zaskoczona tymi opiniami , ale to chyba ... jeszcze się taki nie urodził co by dogodził ! Awaryjnie zostałam przyjęta bez żadnej rejestracji tego samego dnia po telefonie ! I to na NFZ ! Sympatyczny pan doktor dokładnie wszystko objaśnił po czym dał skierowanie na specjalistyczne badanie z którym poza kolejnością mam do niego wrócić ! Te wyżej beznadziejne oszczerstwa !

Na zaćmę czeka się kilka lat,na endoproprotezy kilkanaście- argument o braku miejsć w połowie roku jest debiny, gdyż ludzie są skazani na tę przychodnię/ no chyba że prywatnie/ No ale jak się korzysta z optyka/córki lekara/ to wszystko jasne.

Po wizycie u tego niby- okulisty szukam dobrego okulisty.

Zawsze leczyłem się i dobierałem szkła do okularów u tego doktora. Świetny specjalista. Co widać po kolejkach (w połowie roku nie ma miejsc). Przez internet, anonimowo można wszystko napisać i o wszystko oskarżyć. Czytam te opinie i nie mogę uwierzyć że 22.02.2012 anonim o tym samym IP napisał 2 różne komentarze, obsmarowując najpierw dobrego lekarza a potem optyka z którego korzystam od 15 lat. Konkurencja tak działa?

Omijać szerokim łukiem niby tego okulistę i jego prywatny salon na parterze w tej przychodni na Nagórkach.Omijać też jego prywatne praktyki. Polecam prywatny gabinet na Jarotach ul.Janowicza 3 B.

Faktycznie również nie mam miłych wspomnień po wizycie w przychodni, może prywatnie jest przyjemniejszy, bo inaczej poszedłby z torbami. Kiedyś trafiłam do gabinetu obok dr Kubali, na Nagórkach, do młodej okulistki, która dobrała mi szkła od razu bez kropli rozszerzających źrenice, miła i konkretna. Natomiast wizyta u dr Kubali zaczynała się od zapuszczenia kropli i czekaniu na ponowne wejście do gabinetu po pół czy po godzinie (nie pamiętam, bo dawno byłam i omijam szerokim łukiem). I tak wszyscy niemal bez wyjątku, a do tego był gburowaty. Radzę wybrać się do kogoś innego.

Zdecydowanie nie polecam. Pan dr Kubala nie zna nowych technik korekcji wad wzroku i przepisał mi zbyt mocne okulary, aby mieć wizytę szybko z głowy. Jeszcze raz nie!

Pewnego dnia odwiedziłam gabinet na ul.Wańkowicza, byłam w sytuacji awaryjnej (wylew w lewym oku) ale niestety, ponieważ tego nie planowałam nie miałam ze sobą zaświadczenia o ubezpieczeniu i nie byłam zarejestrowana w przychodni. Poprosiłam p. Kubalę by mnie przyjął i wyjaśniłam, że nie mam lekarza okulisty w swojej przychodni (nie było wtenczas oczekujących na korytarzu)...na co p .Kubala odpowiedział z drwiną w głosie, że bez ubezpieczenia wszystko 100% płatne i nawet nie zerknął na zalane krwią oko ( dodam, ze jestem studentką i legitymacja powinna wystarczyc). Pomyłka a nie lekarz.

Mało przyjemny lekarz.