Jako Katolicki Ksiądz absolutnie nie polecam Pana Marka Masiaka na lekarza psychiatry. Jego żona na oddziale w PSK1 poleciła mi tego lekarza ze względów niby religijnych i poglądowych. Nikomu bez względu na poglądy i wiarę czy cokolwiek innego nie polecam tego Pana w roli lekarza psychiatry. Egocentryk i niestety prostak i cham.

Ludzie nawet nie myślcie, żeby iść do tego Profesorka. Na lekką depresję przepisał mi taki lek po którym zostałem impotentem. Nawet nie ostrzegł mnie, że mogą być takie powikłania w postaci PSSD po zażyciu tego leku. Na to nie ma zadnego lekarstwa. Obecnie ma 84 lata i niewiele już kojarzy. Jeśli nie chcecie być kalekami do końca życia to poczytajcie o lekach z grupy SSRI i SNRI i możliwości wystąpienia po nich PSSD.

Muszę przyznać, że Pani doktor Jolanta Masiak postawiła mnie na nogi. Ja biorę jedne i te same leki od dłuższego czasu, tylko w różnych dawkach i myślę, że są w miarę dobrze dobrane. Zeszło trochę zanim ustaliłyśmy dawkę, ale nie powiedziałabym żeby ślepo ładowała we mnie leki. Zawsze ze mną rozmawia i wypytuje, zeby się zorientować czy to stan chorobowy czy trudy życia...

Pani Doktor Jolanta Masiak jest nieodpowiedzialnym lekarzem. Średnio co miesiąc zmieniała mi leki, co nasiliło skutki uboczne i jedynie wzmocniło moje dolegliwości. O dziwo nie przyszło jej do głowy, by zlecić mi wykonanie jakichkolwiek badań. Taka osoba nie powinna mieć prawa wypowiadać się na temat ludzkiego zdrowia, a tym bardziej mieć możliwości przepisywania leków, które dawała mi jak cukierki, aż organizm zaczął się buntować. Stanowczo odradzam, zamiast pomóc Pani doktor może wyrządzić jeszcze większą krzywdę cierpiącej osobie..

chorowałam na depresje pan doktor bardzo mi pomógł uważam że to świetny specjalista

Prawdziwy fachowiec. Mysle, ze w Lublinie nie ma lepszego. Zona coraz lepsza. Serdecznie pozdrawiam.
Z wyarzami szacunku, Marcin