Demodekoza jest chorobą skóry, wywoływaną u człowieka przez pasożyty Demodex folliculorum i Demodex brevis. Jest najczęstszą z dermatoz nienowotworowych, występująca u zwierząt i ludzi. Najczęściej z demodekozą mamy do czynienia u psów.
Demodex folliculorum i brevis są pasożytami z rodziny nużeńców, są to drobne roztocza 0,1-0,3 mm, posiadają aparat gębowy gryzący i są cygarowatego kształtu. Ze względu na dość spore wymiary jest widoczny gołym okiem i nie potrzeba mikroskopu aby postawić przynajmniej wstępną diagnozę.
Samice składają jaja w mieszkach włosowych a z nich wylęgają się nieruchome larwy. Całkowity rozwój trwa 3 tygodnie. Poza żywicielem mogą przebywać w zeskrobinach , ropie, strupach, w takich warunkach żyją kilka dni.
Do zarażenia dochodzi poprzez kontakt bezpośredni.
Miejsca występowania zmian chorobowych u psów to najczęściej: mieszki włosowe, gruczoły łojowe, intensywna inwazja: węzły chłonne , krew i narządy wewnętrzne, natomiast u ludzi głównie zmiany dotyczą skóry nosa i policzków.
Każdej inwazji pasożytniczej sprzyja osłabienie odporności organizmu, w związku z tym czynniki sprzyjające inwazji pasożytów to:
-Stres
-Zarobaczenie
-Niedoborowe żywienie
-Złe warunki środowiskowe
-Inne choroby
Objawy kliniczne:
W przebiegu nużycy możemy wyróżnić dwie postacie choroby:
1.Postać bezwysiękowa (łuszcząca)
Występuje miejscowo jako postać uogólniona jako rozsiane drobne plamki. W miejscach owłosionych pojawiają się wyłysienia, przerzedzenia włosa. Dochodzi także do nadmiernego łuszczenia się naskórka w wardze górnej, grzbiecie nosa, powiekach, czole, uszach.
Z czasem małe zmiany zlewają się w większe, ograniczone zaczerwienione łysiny. U zwierząt zaczynają się na głowie, a następnie rozszerzają się na szyję, przednie kończyny, boki i całe ciało.
Skóra przybiera miedzianosine zabarwienie na skutek powstania reakcji uczuleniowej na wydzieliny nużeńców i ich produkty przemiany materii. Świąd jest niewielki a nawet może w ogóle nie występować.
2.Postać ropna (krostowa)
Występuje w postaci małych czerwonych guzków, które z czasem przeobrażają się w krosty. Często dochodzi do wtórnych zakażeń bakteryjnych, głównie gronkowcowych postaci bezwysiękowej i w ten sposób dochodzi do wytworzenia się ropy i pojawia się właśnie postać krostowa. Po nacięciu krost wydostaje się łojowata ropa z dużą liczbą nużeńców.
Skóra staje się obrzęknięta, gorąca, zaczerwieniona. Powiększone są także okoliczne węzły chłonne głowy.
Włosy wypadają, skóra grubieje, fałduje się, jest sino czerwona. Może nawet dojść do ropowicy tkanki podskórnej.
Czuć nieprzyjemną woń rozkładających się tkanek, ale brak jest świądu. U psów może nawet dojść do śmierci w wyniku wyniszczenia lub intoksykacji.
Choroba przebiega przewlekle. Objawy zazwyczaj nie są zbyt nasilone u ludzi najczęściej ograniczają się do wyżej wymienionych zmian skórnych. Inwazja tych pasożytów najczęściej przebiega jako postać łuszcząca i w wyniku wtórnego zakażenia gronkowcami przechodzi w postać krostową a więc ropną.
U psów pasożyty przenoszone są z matek na ssące szczenięta. 85% psów jest nosicielami nużeńców. U ludzi wiele osób może być nosicielami, często są to studenci (nawet 60%) a do zakażenia może dojść nawet na skutek podania ręki i przejścia nużeńców na zdrową osobę. Skóra rozgrzana i wilgotna sprzyja wychodzeniu i wnikaniu nużeńców do skóry.
W rozpoznaniu różnicowym należy uwzględnić:
-Świerzb drążący
-APZS
-Grzybice skóry
-Zapalenia bakteryjne
-Alergie pokarmowe
W celu rozpoznania wykonuje się badanie laboratoryjne głębokich zeskrobin pobranych w pobliżu gruczołów łojowych lub włosa. Badaniu można także poddać wyciśniętą ropę.
Leczenie jest bardzo trudne. Można stosować preparaty fosforoorganiczne doustnie lub zewnętrznie. Przy postaci miejscowej rokowanie jest dobra, a ta najczęściej występuje u ludzi.
Jest świetna w kreowaniu | 22 Gru, 22:31 | |
Mam podobne zdanie | 22 Gru, 22:20 | |
Korzystałam z kilku | 16 Gru, 17:53 | |
Zabiegi, które oferuje w | 15 Gru, 16:13 | |
Nie polecam, Wyszlam juz po | 13 Gru, 11:21 | |
Polecam , doskonałe | 10 Gru, 21:34 | |
Tak..... zgadza się, | 27 Lis, 23:06 | |
Dzień dobry, chciałam | 27 Lis, 21:08 | |
Panie Doktorze,kłania się | 20 Lis, 14:48 | |
Dn. 18 listopada 2024 r. | 20 Lis, 11:46 |
Nie napisaliście, że ten
Nie napisaliście, że ten robal lubi zagniezdzać sie też na brzegach powiek, powodując ich zapalenie. Ja akurat cierpialam na ten rodzaj nuzycy i bardzo dal mi sie we znaki. Na poczatku myslalam w ogole że mam jakieś zapalenie bakteryjne, bo objawy w sumie podobne, ale potem okulistka zaleciła badanie pod mikroskopem i okazalo się że to właśnie to paskudztwo. Masakra jakaś. Zaczelam sie leczyc demoxoftem, trwalo to kilka tygodni ale w koncu sie udalo tego pozbyc. Nikomu tego nie życze. Straszna męczarnia
Witam, też zmagam się z
Witam,
też zmagam się z tym problemem, pierwszy raz odczułem to na poważnie w okolicach grudnia kiedy to byłem bardzo zmęczony pracą do tego doszły stresy związane z innymi zobowiązaniami i chyba to robactwo się wtedy uaktywniło, wcześniej też miałem krosty na szyi, i na policzkach w okresie przemęczenia doświadczyłem uczucia tak jakby łażenia czegoś pod skórą najbardziej w okolicach policzków ale też na tyłku przedramionach i stopach. No i zacząłem się edukować w tym zakresie. Na start przyjąłem taki lek ziołowy parapote--x no i trochę ustało. Zacząłem też szukać informacji związanych z tymi objawami, wydaje mi się że na ten temat przekopałem wszystkie fora internetowe. Z przeczytanych informacji nie tylko w języku polskim, wychodzi że ludzkość od powstania towarzyszy ten roztocz. Problemy zaczynają się u alergików albo u osób z
osłabioną odpornością, niewłaściwą dietą i higieną bądź przepracowanych. W tedy ten roztocz daje popalić. Według najnowszych badań jest on bezpośrednią przyczyną powstawania trądziku różowatego. Czyli u osób u których się uaktywnił jest to po prostu nadmieny rozrost populacji. Wynika więc z tego że ten roztocz ma jakieś inhibitory z których odczytuje kiedy odporność równowaga hormonalna u nas się chwieje i dochodzi do rozrostu populacji, prawdopodobnie wtedy też taka osoba bardziej zaraża. Czyli tutaj leczenie powinno polegać przedewszystkim na poprawie
odporności i oddziaływania gruczoły łojowe w skórze w których ten roztocz przebywa i tam się odżywia. Dlatego polecana jest dieta nisko tłuszczowa oraz picie ziół np. przedstawionych przez różańskiego bądź np oleju z czarnuszki. Ciekawe jak ten roztocz odczytuje dobre warunki do rozrostu przez to co je czy przez może przez naszą równowagę hormonalną związaną ze stresem. Trzeba podejść do problemu i wewnętrznie i zewnętrznie.
Są różne sposoby ja polecam mydło siarkowe afroni--s i artemis--ol i wrotycz do picia Niestety w czerwcu znowu byłem przemęczony i miałem okres stresujący
i znowu się to dziadostwo uaktywniło. I znowu po parap--rtexie trochę się ustabilizowało. Czy udało się komuś wyleczyć tak, na dobre że później w ciężkich okresach to nie wracało?
Na jednym forum spotkałem wpis że istnieje odmiana tropikalna tego dziadostwa o działaniu bardziej agresywnym...a dzisiaj podróże i kontakt z innyminarodowściami jest bardzo łatwy
Napisz opinię