Jestem po badaniu u Pani doktor .Badała mnie jako biegły sądowy w sprawie odwołania od decyzji ZUS w sprawie odmowy świadczenia rentowego. Jestem po operacji kręgosłupa i wg biegłego profesora neurochirurgii wymagam dalszego leczenia operacyjnego. Niestety Pani"doktor" podważa opinie specjalisty neurochirurgia i stwierdziła brak naruszenia sprawności organizmu. Widocznie Pani biegła sądowa ma inne pojęcie na temat chorób zwyrodnieniowych i dysfunkcji organizmu z tym związanych. Jeśli badanie neurologa ma polegać na stwierdzeniu że kończymy mam równe a tułów symetryczny to jestem zdrów jak ryba,a reszta to wymysł mojej wyobraźni. No cóż ...

ZDECYDOWANIE ODRADZAM!!!!
Pani "DOKTOR", pełni również rolę biegłego sądowego. Pomimo stwierdzonych wielopoziomowych zmian zwyrodnieniowo - dyskopatycznych w odcinkach kregosłupa szyjnego, piersiowego oraz lędźwiowo- krzyżowego ( wypadek w pracy), potwierdzonych wynikami rezonansu magnetycznego, pomimo tego, że spesjalistyczne opinie wykazują zniekształcenie kręgosłupa, rwę kulszową, stwierdzono rwę barkową obustronną, uszkodzenie nerwów obwodowych ( wyniki MRI uciski na rdzeń kręgowy i worek oponowy) - to wszystko powoduje lekką dysfunkcję kręgosłupa. w opinii użyto określenia " w trakcie badania znaczne dodatki czynnościowe", co znaczy, że osoba badana udawała.
Według Pani "SPECJALISTKI' z dziedziny neurologii, zmiany zwyrodnieniowo-dyskopatyczne mają przebieg falujący i jako osoba fizyczna, może podjąć pracę na otwartym rynku pracy - murarz.