ul. Łokietka 18B/2
Strasznie tragiczna sprawa | 2 Lut, 11:09 | |
Przeczytałam opinie na tym | 28 Sty, 13:43 | |
Nie da się złego słowa | 27 Sty, 16:01 | |
Jestem zadowolona z wizyty. | 27 Sty, 13:58 | |
Za to inna lekarka ma sporo | 22 Sty, 02:14 | |
Aktualne? | 10 Sty, 20:54 | |
Dramat, 5 lat straciłam u | 7 Sty, 13:39 | |
Lekarz może nie jest bardzo | 6 Sty, 03:44 | |
Dla osób dociekliwych | 1 Sty, 11:13 | |
Jest świetna w kreowaniu | 22 Gru, 22:31 |
Dramat, przeżyłam swoje
Dramat, przeżyłam swoje przy tej pani! Trafiłam na nią, kiedy przywieziono mnie z bólami porodowymi. Mam 40 lat, rodziłam bliźnięta. Przez całą ciążę było wiadomo, że ciąża będzie rozwiązana przez cięcie cesarskie. Podczas ciąży zdiagnozowano u mnie HPV i było postanowione, że leczeniem HPV zajmiemy się po porodzie. Ta doktorka wydarła się na mnie, kiedy zwijałam się z bólu, że mam rodzić naturalnie (sic!), a przez HPV będą musieli ciąć. Byłam przerażona!!! Wydarła się, że nie jestem ogolona – a miałam zakaz depilacji przez ten HPV, zresztą przez brzuch i tak nic tam nie widziałam już ;) . Wydarła się, że czemu płaczę – a popłakiwałam z bólu, strachu i z atmosfery. A kiedy wyszła z informacjami do męża czekającego na zewnątrz – to przy innych ludziach głośno i złośliwie powiedziała znacząco, że rodziłabym naturalnie, ale ze względu na infekcję, którą mam będą musieli ciąć. Całe szczęście mąż jest kochany, no i oczywiście wiedział. A przy okazji ta doktorka przekroczyła chyba tym granicę zachowania tajemnicy lekarskiej przy wszystkich obecnych w korytarzu!!! ZDECYDOWANIE NIE POLECAM!
Napisz opinię