Chciałbym podzielić się swoją opinią na temat tej „wspaniałej” lekarki. Mając grubo ponad 50 lat dość trudno jest znaleźć pracę jednak udało mi się pomyślnie przejść proces rekrutacji i do spełnienia marzeń zostały tylko badania. I tu stanęła na drodze pani Czarkowska, która na moim przypadku odkryła cukrzycę typu 2 nie insulinooporną a insulinozależną (insulina to nie morfina i nieuzależnia). A to dlatego, że aby w miarę normalnie funkcjonować, mój diabetolog około 10 lat temu włączył do stosowanej przeze mnie metforminy analogi insulinowe. Lekarka po przeczytaniu w kwestionariuszu, wypełnionym przez pielęgniarkę, dwóch słów: cukrzyca i insulina nie pytając mnie o cokolwiek wydała na mnie wyrok- cukrzyca insulinozależna i wydając orzeczenie pozbawiła mnie pracy. Przy okazji w oczach mojego niedoszłego pracodawcy podniosła swój autorytet bo uchroniła go przed zatrudnieniem potencjalnego oszusta, który gdyby nie był uczciwy to pani „doktor” nie powiedziałby ani słowa na temat cukrzycy. Badanie stężenia glukozy we krwi wykonane w gabinecie wykazało 80 mg/% czyli jak u zdrowego człowieka. Życzę pani „doktor” jak najmniej takich „trafionych” diagnoz.