Przychodnia mała, ale nie można zarzucic nikomu chęci zarabiania pieniedzy, bo kazdy chce zarabiać. W moim przypadku ocena kompetencji lekarzy jest wysoka, nie pamietam nazwiska lekarza, ale pierwszy raz spotkałam się żeby lekarz pierwszą wizytę prowadził 1,5 godziny (zapłaciłam za jedną) i spokojnie bez pośpiechu przeprowadził wywiad, wypisał skierowania na badania i zaprosił na kolejną wizytę. Korzystam z pomocy do dziś i niestety nie wiem ale będę musiała zrezygnować, albo przenieść się do innej placówki gdzie będzie przyjmował ten lekarz. Już nie pierwszy raz dowiedziałam się że jakaś pracownica wczytuje się w choroby pacjentów i opowiada w formie dowcipów swoim znajomym o defektach, historii choroby i przypadłościach leczących się tam ludzi. Nie chce stać się pośmiewiskiem swoich sąsiadów bo mieszkam niedaleko, wiem że to jest karalne, ale niechcę tej pani robić tzw. przysługi, wolę zrezygnować.

Szkółka, która ma kadrę poniżej przeciętnych kompetencji, a już nie wspomnę o pieniądzach jakie trzeba płacić. Trzeba to nazwać jako nie adekwatna jakość szkoleń do wydawanych pieniędzy. Do tego firma, z serii "warzywniak" czyli jednoosobowa działalność bez żadnych akredytacji, certyfikatów (oprócz wydanych przez warzywniak). Czyli każdy może sobie coś takiego założyć, u szukać jeleni, którzy będą płacić i to duże pieniądze aby właściciel sobie dostatnio żył, albo inaczej żerował!