Kasa się liczy nie pacjent , tak płacić i nic nie gadać ewentualnie słuchać pana doktora jak go zrozumiesz. Tam pacjent to klient nie polecam

Byłam u tego lekarza na 5 wizycie (ciąża) i szczerze mówiąc nie poznałam większego chama nastawionego tylko na zarabianie pieniędzy.
Po pierwszej wizycie myślałam ze może miał zły dzień, kolejną wizytę też wytłumaczyłam sobie , czymś.....
Na kolejnej wizycie:
Pan zaproponował mi badania prenatalne u nich w szpitalu za odpowiednią kwotę. Po poinformowaniu go że już mam skierowanie na badanie z NFZ Pan bardzo się oburzył (wręcz wściekł na mnie) że jakim prawem, że nie ma wskazań i kto mi coś takiego wystawił itp..... To albo powinnam je wykonać nie istotne gdzie i za ile albo nie ma takich wskazań????
Niestety z wizyty na wizytę mam wrażenie jest bardziej niemiły i bezczelny.
Lekarz oschły, bezczelny i niemiły.
Dziś się dowiedziałam ze skoro boje się bólu porodowego i mam zamiar histeryzować to nie powinnam u nich rodzić (bo mogą sobie ze mną nie poradzić) Pan mnie poinformował że nie mają psychiatry ani neurologa na oddziale żeby mi pomoc.
A na końcu dowiedziałam się że skoro boje się bólu to powinnam o tym pomyśleć zanim zajdę w ciąże a teraz to już mój problem. Oczywiście kolejna wizyta za 3 tygodnie bo kasiurka się zawsze przyda.
Przemyślcie dziewczyny czy warto u kogoś takiego tracić swoje pieniądze (250zł wizyta do szufladki)........ ja zmieniam lekarza i na pewno już nie chce rodzić na Łubinowej...........