odradzam
ta kobieta wogole nie slucha pacjenta jest straszna ...badanie wykonane na ekspresie...masakra

Zdecydowanie nie polecam tej pani. Wręcz apeluję, nie zapisujcie się do dr Ciechanowicz. mam 20 lat. mam niewydolne jajniki- kompletny , tzn. pierwotny brak miesiączki. leczyłam się u niej trzy lata, od trzech miesięcy jestem u innego lekarza, bo w ciągu tych trzech lat pani dr w niczym mi nie pomogła, wręcz czułam się coraz gorzej i nie wiedziałam jaka jest przede wszystkim przyczyna mojej choroby. okazało się, że dr Ciechanowicz, w ogóle mnie nie zdiagnozowała. jedyne co zrobiła to usg- choć nie zrobiła go sama, bo w gabinecie przecież nie ma nawet aparatury, bo takowe wykonać i w kółko kierowała tylko na badania tarczycy. nie zrobiła podstawowych badań, które przy moim schorzeniu należy wykonać (FSH, lh, estradiol, prolaktyna, cholesterol, glukoza itd, itd!). ponadto podawała mi przez trzy lata tabletki antykoncepcyjne. to mi przy moim schorzeniu zdecydowanie szkodziło!! zależało mi na antykoncepcji, ale ona powinna wiedzieć, że w moim przypadku antykoncepcja w formie tabletek jest niedopuszczalna,bo nie dość, że moje jajniki w ogóle nie pracują to tabletki antykoncepcyjne jeszcze mi je doszczętnie uśpiły. Brak mi słów wręcz. Oprócz tego pani dr jest bardzo nieprzyjemna, traktuje pacjentkę z góry. wciąż podkreśla jaką to ona jest specjalistką: "oczywiście, że zajmę się także pani tarczycą, jestem przecież GINEKOLOGIEM- ENDOKRYNOLOGIEM", słyszałam to na każdej wizycie. z całej siły i mocy nie polecam tej pani i tego gabinetu!!!

Zgadzam się z opiniami powyżej. Gabinet nieprofesjonalny, brak podstawowej aparatury. Człowiek rozbiera się przy biurku i w każdym momencie może spodziewać się najścia. Mam wątpliwości co do prawidłowo pobranej cytologii. Cyt. I , a po 5 miesiącach od wizyty u innego lekarza nadżerka wielkości sporej monety i bardzo słaby wynik.
Pani doktor bardzo miła to muszę przyznać. A teraz skrzętnie muszę przechowywać wizytówkę z numerem zeszytu w którym mnie odnotowano bo może być kłopot z odnalezieniem historii. Tzn już nie muszę.Nie polecam, a jeśli ktoś ma inne zdanie to ma do tego prawo. Tak, brak kolejki to też dzis wyznacznik...niestety

Nie polecam, nieuprzejma, potwierdzam wczesniejsze opinie.

Niestety ja również nie mam dobrej opini,i dziwię sie skad te 'rewelacyjne' oceny.Pani doktor nie ma u siebie usg,nie wpsomne nawet o miejscu na przebranie-krzesełko koło biurka.Cokolwiek zasugerować dr obiera to jako atak,wysysla mln powodów dla którego nie zrobi usg,itp.Trzeba się upraszać.Byłam zarówno na nfz jak i prywatnie.Bardzo nieprzyjemna w czasie badania.Nie potrafi sie przyznać ze nie zna sie na niektorych rzeczach(w zakresie gin i endo).odsyła do innych lekarzy ,oczywiście znajomych.Nie polecam

Zgadzam się z tą opinią w 100 %. Gabinet chyba nie cieszy się popularnością sądząc po liczbie oczekujących. Po badaniu stwierdziłam, że nie dziwię się. Rzeczywiście protekcjonalne traktowanie (m. in. zwracanie się do pacjentki w 3-ciej osobie), wręcz nieprzyjemne podczas badania. Po kilku dniach jeszcze czułam to badnie, bałam się, że coś mi się tam naruszyło. Tak chyba weterynarze badają krowy. Nie jest delikatna i nie dba o to, aby pacjentka mogła jej zaufać czy rozluźnić się, a przecież to nasze organy intymne! Czułam jakby uwłaczyła mojej godności.
Trzeba jednak pochwalić Panią doktor, że bada piersi, a to dobrze o niej świadczy. Jeżeli ma się problemy z piersiami można iść. Dobrze też, że zapisuje historię choroby.

Gabinet nie ma usg, pacjentka odsyłana jest do innego prywatnego gabinetu usg, potem trzeba wrócić z tym wynikiem...jest to kłopotliwe, trwa kilka dni, nie wspominając o tym,że wszędzie trzeba regulować należność. Koszty wzrastają a i nabiegać się trzeba.Gabinet mało przyjazny, bardzo ciasny, sprawia wrażenie topornego, sprzęt podstarzały a i kontakt ,mimo,że wydaje się bardzo miły na pierwszy rzut oka, to jednak mocno protekcjonalny.
Jeśli chodzi o ocenę merytoryczną to nie mnie się wypowiadać na ten temat.