Przed chwila miałam rozmowę z panią prezes neurolog Katarzyna Sienkiewicz. Jestem oburzona formą i stylem rozmowy. Rozmowa dotyczyła tematu braku opisu badania eeg całodobowego, bo ponoć sprzęt uległ zniszczeniu podczas burzy. Zaznaczam że byłam w tej przychodni pacjentem prywatnym . Wykonane zostało bardzo uciążliwe całodobowe badanie eeg dziecku z padaczką , które jest miesiąc bez leków, dziecko po 3 operacjach paliatywnych serca i z Zespołem Aspergera. Prosiłam po zakończeniu badania o dyskietkę z nagraniem. Niestety odmówiono mi wydania. Dostałam odpowiedź, że doślą mi do domu. Moje pytanie dlaczego? Bardzo miła pani odpowiedziała że tu tak praktykują i nie może mi wydać.Tak więc wyjechalismy z Stargardu Gd. nie mając tejże dyskietki. W oczekiwaniu na opis i dyskietke zadzwoniłam do przychodni Medyk i dowiedziałam się, że badania nie ma bo sprzęt uległ zniszczeniu podczas burzy. Na moje pytanie dlaczego sprzęt nie jest zabezpieczony pani prezes Katarzyna Sienkiewicz odpowiedziała ,ze nie musi a taki przypadek jest pierwszy . Do tej pory burze nie uszkadzały sprzętu. Na moje kolejne pytanie dlaczego jest zakaz wydawania dyskietek nagranego badania pani prezes odpowiedziała, że tak praktykują. Byłam nieustępliwa i zrozpaczona. Jednak pani prezes Katarzyna Sienkiewicz nie czując się winna podpowiedziała mi, że mogę z dzieckiem sobie jechać na pobyt szpitalny i tam zrobią mu kolejne badanie .I traktując mnie jak zło konieczne, zakończyła ze mną rozmowę twierdząc, że ma pacjentów. Nie usłyszałam i nie wyczułam w głosie pani dr neurolog Katarzyny Sienkiewicz żadnej empatii, nie zastanawiała się , że ponieślismy ogromne koszty finansowe - dojazd z Olsztyna, hotel i cena badania. Nie rozumiała co przeżywa dziecko 24 godz.gdy ma założony na głowę czepek z diodami, który uciska, swędzi itp. Temperatura w powietrzu bardzo wysoka. To wszystko sprawiało że dziecko to badanie przezywało dramatycznie. Noc była koszmarem. Pani neurolog Katarzyna Sienkiewicz nawet nie probuje wyciągnąć wniosków z swoich zaniedbań!!!. Jak może być taki sprzęt niezabezpieczony?????? Domyślam się, że spółka ogranicza koszty ale czy to jest dopuszczalne aby kosztem naszych dzieci ? Czy można dopuścić do wykonywania badań aby nastepnie przchowywane one były w sprzęcie niezabezpieczonym? Konsekwencje niestety lekkomyślności pani prezes Katarzyny Sienkiewicz musi ponieść dziecko. Dziecko i tak już bardzo doświadczone w swoim życiu. Jak się pani czuje pani prezes? Czy warto aż tak oszczędzać, aby dotknięte dzieci chorobą musiały ponosić konsekwencje pani lekkomyślności lub szczególnej oszczedności? A jest pani lekarzem...... Powinna pani służyć - nam pacjentom. Tak zawód lekarza to powołanie. I wówczas lekarz jest postrzegany jak ktoś nadzwyczajny, wyjatkowy, szczególny. Po rozmowie z panią stwierdzam, że u pani brak tych przymiotów - warto przemysleć. Chce powiedziec ,że ma pani świetny personel obsługujący pacjentów. Podpowiem pani proszę zacząć się uczyc od nich jak rozmawiać z zdenerwowanym pacjentem. Elżbieta Sapała

ZGADZAM SIĘ Z OPINIĄ WCZEŚNIEJSZĄ ! PANIE W RECEPCJI MASAKRA MUSZĄ MIEĆ NIEZŁE ZNAJOMOŚCI TAM SKORO JESZCZE TAM PRACUJĄ. JAK ZA KARĘ DOKŁADNIE MINA NA PACJENTA JAKBY CHCIAŁY POWIEDZIEĆ PO CO PRZYSZŁEŚ NIE PRZESZKADZAJ MI BO JESTEM W PRACY ABY WYPOCZĄĆ. NIE ROZUMIEM TU PRAWA PACJENTA UMIESZCZONEGO NA ICH STRONIE KTÓRE MÓWI ZUPEŁNIE COŚ INNEGO NIŻ PRZYCHODNIA MA DO ZAOFEROWANIA. ZGLOSIŁAM SIĘ JESDNEGO DNIA ZE 39 ST.GORĄCZKĄ PANI W RECEPCJI POWIEDZIALA ZE LEKARZ MOŻE MNIE PRZYJĄĆ ZA TYDZIEŃ! A CO DO TEGO CZASU PYTAM LEDWO TAM DOSZŁAM A PRZEZ TYDZIEŃ...

Panie w recepcji są strasznie niemile pracują tutaj chyba za karę, nie mówiąc już o tym ze mogły by wykazać trochę kreatywności, żadnej chęci pomocy. Może warto by było sie zastanowić ze pracują tam za nasze pieniądze. Nikomu nie polecam tej przychodni.warto było by zrobić tam porządki.