Szpital Morski im. PCK w Gdyni-Redłowie
badania laboratoryjne, EKG metodą Holtera, RTG, testy wysiłkowe, USG, tomografia komputerowa, echo serca, fizykoterapia, spirometria, syrologia, badania histopatologiczne, cytologia, masaż, UGS, mammografia Gdynia
http://http://www.szpital-morski.pl/
058 699 81 10
ul. Powstania Styczniowego 1
81-519 Gdynia
Tak..... zgadza się, | 27 Lis, 23:06 | |
Dzień dobry, chciałam | 27 Lis, 21:08 | |
Panie Doktorze,kłania się | 20 Lis, 14:48 | |
Dn. 18 listopada 2024 r. | 20 Lis, 11:46 | |
Ego Pana Pniewskiego nie | 12 Lis, 11:57 | |
Bardzo polecam - miła | 8 Lis, 17:44 | |
Bardzo polecam! Pani Alicja | 8 Lis, 10:01 | |
Witam Pani Sylwio To co Pani | 6 Lis, 17:27 | |
Poszła Pani do Lekarza z | 6 Lis, 13:41 | |
W klinice panuje przyjazna i | 31 Paź, 11:06 |
JESTEM ZACHWYCONA IZBĄ
JESTEM ZACHWYCONA IZBĄ PRZYJĘĆ INTERNISTYCZNĄ W REDŁOWIE,TAKICH PRZEMIŁYCH PIELĘGNIAREK I LEKARZA JESZCZE NIE SPOTKAŁAM. NAPRAWDĘ MIŁE ZASKOCZENIE.
WLASNIE WCZORAJ ZOSTALAM
WLASNIE WCZORAJ ZOSTALAM WYPISANA ZE SZPITALA W REDLOWIE Z GINEKOLOGI PO USUNIECIU MACICY I JAJNIKOW
OPROCZ TEGO ZE ODDZIAL JEST WE FATALNYM STANIE TO PERSONEL WSPANIALY PIELEGNIARKI BARDZO OPIEKUNCZE I MILE LEKARZE ROWNIEZ BARDZO PROFESJONALNI
OPEROWAL MNIE DR ŚWIATKOWSKI ZYCZE WSZYSKIM PACJETKA TAK WSPANIALEGO LEKARZA
WDZIECZNA PACJETKA KASIA
Serdeczne podziękowania dla
Serdeczne podziękowania dla oddziału ginekologii- onkologicznej. Panu ordynatorowi Dudziakowi, lekarzom dr. Myszewskiej, dr. Stukan oraz wszystkim pielęgniarkom i personelowi całego oddziału. Wspaniałe warunki zapewniające komfortowy pobyt i powrót do zdrowia. Doskonała opieka, mila atmosfera i uczynny personel. Wdzięczna pacjentka Beata z Tczewa
beata1969
Przyłączam się do Pani
Przyłączam się do Pani opini ja również jestem po operacji usunięcia macicy wraz z przydatkami co prawda nie miałam takiego szczęścia jak Pani mnie operował młody doktor ,również miły , sympatyczny i profesjonalny ale doktor Świątkowski podczas zabiegu przyszedł na sale operacyjną osobiście sprawdzić czy wszystko ok..Opieka super .Operację miałam 16.10.2013r.blizna malutka już jej prawie nie widać gdyby nie ciągnący ból w dole brzucha to bym już zapomniała że miałam operację a po zejściu znieczulenia przeszłam straszne bóle brzucha ze względu na niski stopień odporności na ból iw wtedy dałam personelowi popalić a oni byli mili sympatyczni i bardzo oddani (leki przeciwbólowe na każde moje żądanie) .Bardzo dziękuję za wspaniałą opiekę i zrozumienie .
Niech te slowa beda dowodem
Niech te slowa beda dowodem na to, ze mimo zlej slawy, istnieja lekarze, ktorzy jak anioly czuwaja nad swoimi pacjentami, dokonujac cudow. Lekarze, ktorym w zaufaniu mozna powierzyc w opieke chorych bliskich. Te ANIOLY to personel oddzialu Intensywnej Terapii (blok nr. 2). One prywrocily do zycia nasza mame. Serdecznie im za to dziekujemy. Wdzieczne corki, maz, wnuki i sama pacjentka Krystyna Dopierala.
Ja mam inne zdanie. Moja mam
Ja mam inne zdanie. Moja mam leży już pół miesiąca i nie można się doprosić o układanje mamy na boki. Zawsze jest tłumaczenie , że nie potrzeba bo jest dobre łóżko. Panią się nie chce ,są leniwe i tyle. Nic dziwnego że potem pacjęci mają odleżyny!!!! Wszystko robione jest z wielką łaską. Te Panie zapomniały dla kogo tam są!!!
Nie polecam z calego serca.
Nie polecam z calego serca. Wszystko z wielką łaską, bardzo chamsko odnosza sie do pacjenta. kobiety leżą po porodzie a pielegniarki roznoszace jedzenie z tekstem "wszystkie leniwe dupy leżą". Ja już rodząc dostalam ochrzan i kazanie od położnej ze tylko mi sie zdaje ze rodze dopiero gdy zaczelam rodzic w łóżku na patologi to wpadły w panikę. Zostałam całkowicie olana przez lekarza a od położnej nawet nie uslyszalm glupiego przepraszam.
oddzial ginekologiczno
oddzial ginekologiczno polozniczy to tragedia jezdze kilka dni z zedu do szpitala najpierw mowia pani jutro przyjedzie a w jak jest ciogle odsylana do domu gdzie jestem po terminie dzieckio z krwiakiem na gluwce a ty cigle slyszysz nie ma miejsc nie polecam tego szpitala
Droga Pani, nie zgodzę się
Droga Pani, nie zgodzę się z Panią to co Pani tu wypisała wydaje mi się bzdurą .16 pażdziernika 2013r. byłam pacjentką oddziału ginekologicznego i tylko mogę wydać lekarzom opinie pozytywną .Trudno uwierzyć w Pani słowa ,opieka na oddziale ginekologicznym ze strony lekarzy super jedno zastrzeżenie jakie mam to tylko do jednej położnej Pani Iwony w przyszłości nie życzyłabym sobie być pod opieką tej pani(bardzo zarozumiała pokazująca swoją wyższość zero ciepła dla obolałej pacjentki)reszta położnych jak i Pań salowych to super kobiety pełne ciepła i zrozumienia . Dziękuję Panią bardzo za opiekę.A wracając do Pani wpisu to bardzo zastanawia mnie Pani ortografia.
Andrzej Płoszyński
Andrzej Płoszyński ordynaor odziału ginekologiczno-położniczego.Ten człowiek nie nadaje się na lekarza, jest hamski, opryskliwyi nie posiada w sobie za grosz empati. nawet weterynarz ma lepsze podejście do zwierząt niż on do pacjentek, nie życze żadnej kobiecie aby trafila na niego. Kiedy przyjechałam z okropnymi bólami na odział to dał mi do zrozumienia że właśnie go obudziłam, miał pretensje do mnie o to ze poroniłam i że teraz bedzie musiał się mną zając, nakrzyczał na mnie że jak ja moge nie wiedzieć co się ze mną dzieje!!! i wogóle jakim prawem wszystko mnie boli. (może staje się człowiekiem kiedy dostanie w łape) nie polecam nikomu, teraz nawet gdybym umierała z bólu to najpierw zapytam czy w danym szpitalu/przychodni przyjmuje ten człowiek bo jeśli tak to nie zostane tam nawet sekundy. nie potrafi poszanować intymności i godności pacjentki, gorszego "lekarza" przez całe swoje życie nie spotkałam a juz miałam z nimi troche do czynienia. facet nie zna kompletnie kodeksu etyki lekarskiej zgodnie z art 12 tego kodeksu , lekarz oraz położna powinni życzliwie oraz kulturalnie traktowac pacjenta, szanując ich godność osobistą i prawo do intymności jak rownież mówi o tym art 20 - 22 ustawy o prawach pacjenta. Reansumując "pan doktor" powinien się przekwalifikować i zacząć pracować w prosektorium, chodź i tak uważam że nieboszczyk zasługuje na szacunek.
Ja również nie zgadzam
Ja również nie zgadzam się z Pani opinią ,do szpitala na oddział ginekologiczny zostałam przyjęta 15.10.2013r.na operację wycięcia macicy wraz z przydatkami(pomimo że mam już 50 lat był to mój pierwszy pobyt w szpitalu jako pacjentki)Zostałam przyjęta bardzo miło ,wszyscy lekarze bardzo mili ,sympatyczni ,ciepło odnoszący się do każdej pacjentki.Operację miałam 16.10.2013r. operował mnie młody lekarz (nazwiska nie pamiętam)dobry .kochany człowiek.Mimo że ja byłam po operacji okropna (mam bardzo niską odporność na ból) to lekarze postępowali ze mną bardzo delikatnie a dałam im dobrze popalić.To co Pani wypisuje wygląda na Pani jakąś prywatną rozgrywkę. Jeszcze nadmienię że w"łapę" jak to Pani określiła nikomu nie dawałam a mimo to miałam super opiekę tak ze strony lekarzy jak i położnych i panie salowe również bardzo miłe .Z tego co Pani napisała to wnioskuję że zależy Pani na tym żeby zszargać opinię dobremu lekarzowi.Ja bardzo dziękuję za opiekę ,pozdrawiam personel .Dziękuję doktorowi Świątkowskiemu że wytrzymał z tak okropną pacjentką jaką byłam ja .
NIE ZGADZAM SIĘ Z PANI
NIE ZGADZAM SIĘ Z PANI SŁOWAMI TO STEK BZDUR. POZNAŁAM PANA ANDRZEJA W CZERWCU 2009 ROKU I DOBRZE ŻE BÓG POSTAWIŁ GO NA MOJEJ DRODZE BO DZIĘKI NIEMU I JEGO ZESPOŁOWI ŻYJĘ A MOJE DZIECI MAJĄ MATKĘ. TO DOKTOR PŁOSZYŃSKI WYTŁUMACZYŁ MI ŻE JAK BĘDĘ CHCIAŁA TO NADAL BĘDĘ MOGŁA BYĆ TAKĄ SAMĄ OSOBĄ JAKĄ JESTEM A NOWOTWÓR KTÓRY ZWALIŁ MNIE Z NÓG I ZABRAŁ MI DALSZY SENS ŻYCIA I DOPROWADZIŁ DO LĘKU MOJE DZIECI ŻE NIEWIADOMY BYŁ MÓJ LOS. A PAN DOKTOR ZA JOŁ SIĘ MNĄ I ZAPEWNIŁ MNIE ŻE BĘDZIE DOBRZE. NA DZIEŃ DZISIEJSZY MUSZĘ POWIEDZIEĆ ŻE SPRAWDZIŁY SIĘ JEGO SŁOWA W 1000% I NA DZIEŃ DZISIEJSZY CIESZE SIĘ ŻE SĄ JESZCZE LEKARZE Z UMIŁOWANIA DAWANIA POMOCY CHORYM A NIE DLA MATERIALNEGO ZYSKU.
NIE ZGADZAM SIE Z TA
NIE ZGADZAM SIE Z TA OPINIA!!! DR PLOSZYNSKI LECZY MNIE OD PONAD 3 LAT, JEST WSPANIALYM, I TAKTOWNYM CZLOWIEKIEM, DO TEGO SWIETNYM LEKARZEM. ZAWSZE JEST MILY I ODNOSI SIE DO MNIE Z SZACUNKIEM. TO CZY PANI PISZE TO JEST JAKAS BZDURA!!!
Izba przyjęć kardiologi to
Izba przyjęć kardiologi to tragedia. Pacjent to nie człowiek. Brak informacji z izby przyjęć. Czekam już dwie godziny na przyjęcie 88 letniej matki na oddział - zero informacji nic się nie dzieje. Ogólna znieczulica , pacjet to rzecz. Jeszcze te drzwi zamykane jak w szpitalu wieziennym. Może po remoncie izba przyjęć jest ładna ale nadaje się do więzienia . Nie chcialbym być tu pacjentem.
Jedź na SOR do Miejskiego,
Jedź na SOR do Miejskiego, tam dopiero jest po ludzku. W Redłowie na Izbie Internistycznej jest rewelacyjnie, nie bredź, człowieku!
Zgadzam się z tą opinią o
Zgadzam się z tą opinią o SOR w Gdyni.Fatalnie, 9 godzin czekałam z umierającą mamą na holu w 2010.Do tej pory nic się nie zmieniło. Całkowita znieczulica na SOR.
Napisz opinię