Wzdęcia to dolegliwość zazwyczaj przemijająca, ale czasami tygodniami nie możemy się od niej uwolnić.
"Proszę o pomoc, bo już nie wiem co robić. Rano, jak wstaję mam piękny płaski brzuch. Ale gdy tylko coś zjem, wygląda, jakbym połknęła balon! Przez ten paskudny balon głodzę się podczas dnia, bo ustępują mi miejsca w autobusie, sądząc, że jestem w ciąży. Nie jadam regularnie ani o stałych porach, ale gram w tenisa trzy razy w tygodniu, więc nie jest to kwestia braku ruchu. Pomóżcie!". To jeden z tysięcy postów zamieszczonych na forach internetowych. Wzdęcia są bardzo częstą, choć wstydliwą przypadłością eufemistycznie zwaną kłopotami z trawieniem. Każdy z nas zapewne doświadczył nieprzyjemnego uczucia rozpierania połączonego niekiedy z bolesnymi skurczami jelit. Czasami dołącza do nich duszność i bóle w klatce piersiowej pojawiające się przy głębszych oddechach (z powodu naciągnięcia i wysokiego ustawienia przepony). Jelita się kurczą, w brzuchu się przelewa.
Wzdęcia na ogół są nieszkodliwe i wiążą się z nawykami żywieniowymi. Tylko w niektórych przypadkach są wywołane chorobami. Trzeba jednak być czujnym i jeśli dolegliwości są częste, pójść do lekarza pierwszego kontaktu po skierowanie do gastrologa.
Skąd ten balonik?
Przyczyną dokuczliwych wzdęć są gazy gromadzące się w układzie pokarmowym.
Każdy z nas połyka wraz z jedzeniem lub piciem niewielkie ilości powietrza. Zjawisko to nazywamy aerofagią. Kiedy jednak jemy szybko, zachłannie, możemy połknąć go dwa razy więcej, czyli zamiast półtora litra nawet trzy. Gdzieś to potem musi się zmieścić. Więcej powietrza połykamy też w stanach napięcia i lęku. Najczęściej ten nadmiar organizm usuwa, gdy dyskretnie nam się odbija (nie wstrzymujmy tego, to jest zdrowe!). Ale tutaj jest jeden warunek.
Pamiętaj!
Odbijanie powietrzem zależy m.in. od naszej postawy ciała. Stojąc lub siedząc prosto, ułatwiamy to sobie, bo powietrze znajduje się nad treścią pokarmową w żołądku. Kładąc się po obfitym obiedzie (lub co gorzej późnej kolacji), powietrze wślizguje się pod to, co zjedliśmy, i zamyka w pułapce. Wtedy jedyną drogą (oprócz wchłonięcia przez krew) jest przemieszczenie się do dwunastnicy i dalej.
Gazy są też wytwarzane w jelitach - najczęściej przez żyjące tam bakterie. Jeśli nasza flora bakteryjna jest prawidłowa, ryzyko uporczywych wzdęć jest mniejsze, gdy jednak została zaburzona, cały system przestaje dobrze funkcjonować. Przy przedłużających się dolegliwościach lekarze zalecają zażywanie bakterii probiotycznych, które przywrócą równowagę w jelitach. Jest to ważne szczególnie po terapii antybiotykami, które dosłownie pustoszą jelita (najlepiej zażywać dobre bakterie już podczas kuracji). Można łykać tabletki lub pić jogurty probiotyczne. Nie każdemu to pomaga, ale warto spróbować.
Oprócz prawidłowej flory bakteryjnej ważną rolę w tworzeniu się i zatrzymywaniu gazów odgrywa motoryka jelit. Jeśli mamy "leniwe" jelita, trudniej pozbyć się problemu. Wtedy można spróbować ratować się otrębami, które rozruszają trochę nasze trzewia.
Niektóre osoby nie do końca wchłaniają węglowodany zawarte w jedzeniu. To też prowadzi do powstawania gazów. Również zawarte w owocach i jarzynach polisacharydy mogą potęgować problem. Pacjenci sami jednak zazwyczaj wiedzą, po czym "puchnie" im brzuch, i unikają takich pokarmów. Wiadomo, że do powszechnie znanych "rozpychaczy" należą: fasola, groch, kapusta czy kalafior.
Niektórzy źle trawią tzw. surowiznę, czyli surowe warzywa i owoce. Gorzej, gdy czujemy się źle po zjedzeniu niemal każdej potrawy, a dieta nie skutkuje. Wtedy trzeba sprawdzić, co jest nie tak z naszymi jelitami. A jest sporo chorób objawiających się wzdęciami. Należą do nich m.in. zespół złego wchłaniania, nietolerancja laktozy (cukru mlekowego), zespół jelita drażliwego czy nietolerancja glutenu zwana celiakią. To już poważne choroby i nie należy ich lekceważyć. Mogą nam także dolegać choroby wątroby, trzustki, dróg żółciowych, jelita grubego czy nawet ośrodkowego układu nerwowego.
Jak samemu się zorientować, czy to tylko dolegliwości, czy już choroba?
Występowanie przez dłuższy czas objawów u młodej osoby, która poza tym czuje się dobrze i nie chudnie, raczej wyklucza istnienie choroby somatycznej. Z wiekiem ryzyko to rośnie. Jeśli jednak mamy jakiekolwiek wątpliwości, lepiej nie czekać i zgłosić się do lekarza.
Uwaga!
Czasami wzdęciom towarzyszą trudności w oddawaniu gazów i kału, dokuczliwe bóle w jamie brzusznej i ewentualnie wymioty. Takie objawy wymagają pilnego przebadania szpitalnego.
Zbyt wrażliwe jelita
Powszechnie uważa się, że nadmierna ilość gazów powoduje ból brzucha, wzdęcie i uczucie napięcia. Badania wykazały jednak, że tak naprawdę wytwarzanie gazów nie wiąże się wyraźnie z dolegliwościami. Odczuwanie dyskomfortu to często sprawa indywidualna. Uczeni podawali zdrowym osobom dodatkowo jeden litr gazu na godzinę. U większości wywoływało to słabe dolegliwości. Ale niektóre osoby przy najmniejszej ilości gazów narzekały na bóle. Istnieje zatem prawdopodobieństwo, że wiele objawów niesłusznie przypisuje się obecności za dużej ilości gazów w jelicie.
U osób cierpiących z powodu wzdęć podstawowym zaburzeniem może być zespół jelita drażliwego. Jedna z pacjentek opisywała to jako bezustanne "czucie własnych jelit". To, niestety, coraz częstsza choroba przebiegająca z różnym nasileniem. Gastroenterolodzy twierdzą, że należy ona w tej chwili do najczęstszych schorzeń w ich specjalności (do 50 proc. zgłaszających się na leczenie). Zespół jelita drażliwego występuje u ok. 10-20 proc. dorosłych; dwie trzecie z tej liczby to kobiety. Choroba zaczyna się przeważnie w wieku 30-40 lat. Mimo że pacjenci mają bardzo dokuczliwe objawy (bóle brzucha, wzdęcia, częste stolce), nie zgłaszają się do lekarza - pomocy medycznej szuka tylko 10 proc. chorych.
Niestety, pierwotna przyczyna tej choroby nie jest znana. Najczęściej sugeruje się, że jest to cena, jaką płacimy za jedzenie coraz bardziej przetworzonej żywności, a także za stres i pośpiech, w jakim żyjemy (i jemy).
Źródło: Gazeta Wyborcza
Tak..... zgadza się, | 27 Lis, 23:06 | |
Dzień dobry, chciałam | 27 Lis, 21:08 | |
Panie Doktorze,kłania się | 20 Lis, 14:48 | |
Dn. 18 listopada 2024 r. | 20 Lis, 11:46 | |
Ego Pana Pniewskiego nie | 12 Lis, 11:57 | |
Bardzo polecam - miła | 8 Lis, 17:44 | |
Bardzo polecam! Pani Alicja | 8 Lis, 10:01 | |
Witam Pani Sylwio To co Pani | 6 Lis, 17:27 | |
Poszła Pani do Lekarza z | 6 Lis, 13:41 | |
W klinice panuje przyjazna i | 31 Paź, 11:06 |
a co jak mam gazy i to
a co jak mam gazy i to okropne, nawet jak nic nie jem?
W czesci ledzwiowej
W czesci ledzwiowej kregoslupa jest uklad autonomiczny zawiadujacy defekacja(oddawanie stolca),erekcja, ejakulacja, oddawaniem moczu(inaczej chyba mikcja).Wedlug mnie przy przestawieniach kregow ,dyskow miedzykregowych lub jakichs zmian w tej czesci kregoslupa moze nastepowac podraznienie tego ukladu co moze wplywac na prace jelit i moze nastepowac czestsze niz normalnie oddawanie gazow lub odbijanie sie czestsze.Nie zawsze towarzyszy temu bol kregoslupa,zalezne od wielkosci uszkodzen i roznych pozycji ciala jakie przyjmujemy. Mysle tak na podstawie wlasnego doswiadczenia i jakiejs wiedzy o swoim ciele z literatury medycznej.To moze byc jednym z powodow . Zdzichu.
Ja mam problemy z wzdeciami
Ja mam problemy z wzdeciami i mam bardzo twarde stolce. Ostatnio miałam też krew w stolcu.Czy w moim przypadku powinnam jechać do proktologa czy mogę iść do gastrologa lub chirurga(z tymi samymi dolegliwościami była koleżanka u lekarza tej specjalizacji).Bardzo proszę o szybką odpowiedź.
Może wypróbuj jakiegoś
Może wypróbuj jakiegoś specyfiku? osobiście polecam espumisan, z tego co opisujesz wydaję mi się że warto jakbyś wypróbował espumisan max (zawiera 140mg symetykonu).
Witam. Mam problemy podobne
Witam. Mam problemy podobne do tych opistywanych w artykule. Od kliku lat towarzyszą mi ciągłe wzdęcia i okropne gazy w ilości maksymalnej. Niestety z kazdym rokiem, miesiacem jest coraz gorzej. Gazy zbierają się po wszelkich pokarmach jakie sporzywam. Czasem wydaje mi się że nawet woda mineralna powduje u mnie wzdęcie i gazy. Po wszelkich pokarmach równiez ciągle tyje. Byłam u lekarzy. Dostałam leki raz na poprawe motoryki jelit, działały przez 2 tygodnie potem organizm sie przyzwyczaił. Więc zmieniono mi na inne. Też nie działają. Odlekarzy słysze tylko że to pewnie przez złe odrzywianie i nieregularne. A Ja chodze do dietetyków,. Nie jem rzeczy samzonych, tłustych, nie znosze przetworzonej żywności, nie jej sosów majonezów itd.... W ciogu dnia zjadam jogurta, mleko acedofilne, ser biały kilka plasterków chudej szynki , owoc lub warzywa gotwane, na obiad najczesciej gotowany kurczak lub schab. polędwica gotowana. Jednak nic nie pomaga ciogle tyje i kolokwialnie mówiac "puszczam bąki" Dodam ze co wieczór ćwicze 30 minut. Nie wiem co robic tem problem przeszkadza mi i w pracy i w życiu osobistym. A lekarze ciogle twierdza ze mam inaczej jeść Tylko jak.?
mam duzo gorzej, to juz
mam duzo gorzej, to juz jakis koszmar odbierajacy ochote do zycia. Od dawna bylo juz zle, ale nie zawsze tak samo, bylly nawet okresy popawy, tyle ze ogolny trend jest od zle przez gorzej do koszmarnie. Kiedys bede musial z tym skonczyc, to juz wiem, pytanie jest tylko kiedy i jak.
Moge Ci poradzic jedno, co u mnie spowodowalo kiedys niesamowita poprawe ktora trwala kilka lat (3-4) ale potem troche z glupoty odszedlem od tej diety stopniowo i po czasie dolegliwosci wrocily. Proby podjecia diety od nowa nie przynosza istotnych efektow, jakies tam sa, ale moznaby se darowac, gdyby nie przekonanie ze ten rodzaj odzywiania jest rewelacyjny z wielu innych powodow. Mowa jest o diecie wysokotluszczowej przy calkowitym wyeliminowaniu weglowodanow, zwana tez dieta kwasniewskiego albo atkinsa.
Nie żryj nic:) Po prostu na
Nie żryj nic:) Po prostu na świecie są grubasy i są szczupłe osob. Tak musi być nie wszyscy mogą być szczupli i zgrabni!!! Ja też tak mam i sie nie przejmuje:)
Napisz opinię