Ja kupiłam Dr Vac z Mango. Dostałam dzisiaj. Nie wiem czy czyści, miałam nadzieję na wyciąganie z ucha wody po kąpieli, bo mam stale zatkane wodą po kąpieli, myciu głowy, a potem często robi mi sie zapalenie od tej wody, która tam zostaje nim odparuje. Zauważyłam, ze osuszanie (kiedy się uda) zdecydowanie pomaga. No, ale akurat głowę i uszy miałam suche, kiedy oglądałam urządzenie wg instrukcji, co do czego, jak czyścić itp.
Wnioski: Z użytych materiałów i wykonania jest to najmarniejszej jakości zabawka dla dzieci, pochodząca z Chin z lat 80-90. Najtańszy, źle spasowany plastik, widać, że nie dokładnie odlane części z badziewnego plastiku. Dawno takiego dziadostwa nie widziałam nigdzie.
Uszczelka "uszczelniająca" pojemnik odkręcalny za duża w obwodzie ok 4 mm, przez co .... nie uszczelnia, nie wytwarza sie próżnia. Ponowne 2 próby zakręcenia, odkręcenia spowodowały, że uszczelka zrobiła się za duża o 8 mm ! Takiego materiału na uszczelkę jeszcze jak żyję nie widziałam. Rozciąga się i ... nie wraca do poprzedniego stanu. Jak guma ale ta do żucia !
Zadzwoniłam do Mango. Kazali przysłać sobie paczkę z powrotem zwykłą paczką na mój koszt, to oni mi przyśla nowe urzadzenie, a potem przekazem pocztowym przyśla mi zwrot kosztów za przesłanie paczki.
Czyli czekaja mnie 2 wizyty na poczcie, jakbym nie miała co robić.
Nie wierzę, że drugie urządzenie będzie lepsze, jak raz widziałam z czego zrobiona jest uszczelka. Kolejna będzie co najwyżej jeszcze nie rozciągnięta, aż do mojego pierwszego odkręcenia, zakręcenia.

Nic, wymienię i napisze znowu. Mam też plan B, jeśli i druga uszczelka będzie do niczego, a tego się spodziewam : zalepię gwint plastrem po wierzchu, żeby powietrze sie tamtędy nie dostawało. Ciekawe, czy wtedy będzie wyciągać wodę z ucha ? Właściwie: zaraz to sprawdzę, zalepię i wyciągnę wodę ze spodka.
A więc, b. szczelnie zalepione plastrem (lepiej niż z uszczelką) wyciągnęło ze spodka 2 małe kropelki wody z wielkim och i ach, zostawiając wilgoć pod kropelkami, trzeciej i czwartej etc juz nie dało rady wciągnąć. Czyli wciągnie dwie, pod warunkiem całkowitego do nich przylegania. To oznacza, że w celu wyciągnięcia wody z głębin, zakamarków, musiałoby być min 10 razy mocniejsze. Do wody - która jest płynna i nie stawia oporu. Do czyszczenia z znieczyszczeń, czy woskowiny, to sobie nie wyobrażam ile mocniejsze musiałoby być. Mniejsza o badziewne materiały, ale jest w ogóle zła konstrukcja, zły koncept, to nie ma prawa działać. Łopatki napędzające powietrze podczas obracania się, tworzące ciąg - są stanowczo za małe, jak i otwory doprowadzające do łopatek powietrze oraz odprowadzające.
Ach szkoda ! Nawet nie będę tego wymieniać, bo to nie ma prawa należycie działać, bez względu na uszczelkę, szkoda mojego czasu. To te 59 zł + przesyłka jest moja opłatą za krótki kurs doświadczenia, żeby nigdy nie kupować nic w Telezakupy Mango, skoro oni aż takimi śmieciami handlują bez wstydu. Mango- śmietnisko.
Dobrze, że nie zamówiłam czegoś za 400-500 zł u nich ! W sumie cena tej lekcji da się przełknąć, a korzyści (brak większej wtopy) na przyszłość mogą być znaczne. Omijać Mango szerokim łukiem.
Swoją drogą czekam, aż jakaś porządna firma typu Sholl lub coś zajmie się tego rodzaju sprzętem, bo pomysł jest dobry, tylko musi być dobrze skonstruowane i wykonane. Wówczas chętnie zapłacę i 300 zł za dobry sprzęt, co ułatwia życie i będzie działał przez najbliższe 10 lat lub więcej i zaoszczędzi mi wiele zapaleń ucha.

jedno wielkie gówno