To było dawno 1987 , żona z pierwszą ciążą w wieku 18 lat , pierwsza wizyta i pytanie to co usuwamy? Po 9 miesiącach prywatnych wizyt mimo porodu w szpitalu w którym pan doktor pracuje nawet na chwilę nie zajrzał , nie sprawdził co z ciążą a poród ciężki , kleszczowy z powikłaniami. Tak więc jak najdalej od pana pseudo doktora.

Bardzo dobry lekarz:) Może i 'wiekowy', ale wykrył to czego nie potrafiło 4 lekarzy przed nim. Oprócz diagnozy i badań potrafi rozmawiać i wysłuchać.

Jakim cudem lekarz ginekolog może mieć 22 lata?????

Odradzam tego lekarz. Przy braku miesiączki przez 2 miesiące zgłosiłam się do doktora, który stwierdził, że ciąży nie widzi jednak dla pewności musze wykonać badanie bhcg ( mimo iż poszłam na wizytę NFZ za badanie krwi musiałam zapłacić). Gdy wynik z krwi wyszedł pozytywny raptownie lekarz już zauważył ciąze przy zwykłym badaniu. Mimo podanej liczbie tygodni nie potrafił odczytać wyników. Pobierając cytologię był bardzo niedelikatny i wcale mu się nie śpieszyło.

Prowadzi moją ciążę POLECAM :)

Byłam u niego tylko raz, w poradni patologii ciąży. On i siedząca tam pielęgniarka byli nieprzyjemni, ona nawet mało delikatna przy pobieraniu wymazu. Prawie mnie wygonili z gabinetu, bo za wolno się zbierałam z dokumentami;/

Wizyta u tego lekarza była najgorszą w moim życiu. Byłam u niego w Por. Patol. Ciąży, nawet nie raczył zerknąć do mojej karty ciąży, żadnego wywiadu ani badania, tylko opryskliwe odburknięcia na moje pytania. Dwa dni później trafiłam do innego lekarza, gdzie okazało się, że moje dziecko chce przyjść na świat 3 miesiące przed terminem. Dostałam odpowiednie zalecenia i skierowania na badania. Tylko to uratowało mnie przed wcześniejszym porodem.

Niestety nie polecam, prowadził moją ciążę która od samego początku była zagrożona, dlatego trafiłam właśnie do tego doktora ( patologia ciąży ),bagatelizował moje objawy a ja byłam taka głupia że nie zgłosiłam się na wizytę prywatną do innego lekarza, tylko ślepo wierzyłam w to, że jak doktor mówi, że jest dobrze tzn. że jest dobrze. Ciąża zakończona bardzo źle w 6 miesiącu.

Lezyłam się u niego 3 lata i był zawsze bardzo miły ale niestety miałam problem i go zbagatelizował męczyłąm się przez 2 lata poszłam do innego lekarz i okazało się że konieczna jest operacja, niestety doktor Opacki nic nie znalazł i gdybym nie poszła do innego lekarza to jie wiem jakby się to dla mnie skończyło za parę lat. Bardzo miły ale żaden z niego achowiec. :(

również polecam ma 22 lata lecze sie u nigdy od 3 lat nigdy nie powiedział nic nie na miejscu i zawsze był delikatny.

Mnie bardzo pomógł , chodziłam z obumarła ciążą i nikt nie chciał się podjąć usunięcia ( łyżeczkowania ) tylko kazali samej urodzić . Na szczęście po dwóch dobach bólów i cierpienia dr Opacki w natychmiastowym tempie wezwał anestezjologa i podjął się zabiegu . Za co z całego serca dziękuje . Jak dla mnie lekarz z doświadczeniem i i bardzo życzliwy

Bardzo odradzam wizyty u tego lekarza. Nie wiem jakim cudem ktoś taki jest ginekologiem. W ogóle nie delikatny i jeszcze to tego wulgarny. Ma jakieś chore ambicje których nie zrealizował i nie zrealizuje już. Więcej do niego nie pójdę. Przepisuje tylko tabletki antykoncepcyjne bo chyba do tego tylko się nadaje, jak już ktoś ma jakiś problem to go nic nie obchodzi. Gdy Zaczynają się problemy doktor rozkłada ręce i niby że on od tego nie jest musi Pani sobie radzić sama. Nie rozumie takich lekarzy. Dlaczego my kobiety jesteśmy tak traktowane:( a przecież my utrzymujemy tych lekarzy jakby nas zabrakło ich zawód przeszedł by do lamusa.!!! Jestem zawiedziona kolejną wizytą u tego pożal się Boże doktora. ODRADZAM I OSTRZEGAM PRZED NIM SZCZEGÓLNIE DZIEWCZYNY STUDIUJĄCE (młode dziewczyny).

Miałam okazję tylko raz być u tego lekarza. Było to w marcu 1994 roku, ale tej wizyty nie zapomnę. 9 miesięcy po urodzeniu pierwszego dziecka przez miesiąc nie miałam okresu. Po pewnym czasie zaczęłam mieć silne bóle brzucha, plamienie. Podejrzewałam, że mogę znowu być w ciąży i że może dziać się coś złego. Trafiłam do dr Opackiego, ponieważ akurat miałam najbliżej, a gabinet był czynny (wczesny wieczór). Zbadał mnie pobieżnie, wysłuchał tego, co miałam do powiedzenia (sprawiając wrażenie, że słucha spanikowanej idiotki, a i tak wie swoje), następnie powiedział, że po urodzeniu dziecka tak bywa, a w ciąży na pewno nie jestem. Zapytałam o to kilkakrotnie, odpowiedź była jednoznaczna. Zapisał coś na zwykłej kartce papieru, ja nie dostałam żadnego dowodu, że wizyta się odbyła. Następnego dnia po południu trafiłam do Szpitala Miejskiego z krwotokiem, stwierdzono poronienie w toku, 8 t.c. Kiedy lekarz przyjmujący dowiedział się, jaka diagnoza została postawiona poprzedniego dnia, nie chciał uwierzyć, bo sytuacja była jego zdaniem oczywista. Co dalej? Trzy poronienia, jedna ciąża pozamaciczna. Zasugerowano, że nie bez wpływu opisanego wydarzenia.

Świetny lekarz zgadzam się! Sama osobiscie do niego chodzę również polecam każdemu!!!!

Wspaniały doktor.Warto u Niego się leczyc.POLECAM